Odcinek kończący się w miejscowości Arosa był ciekawym sprawdzianem formy Nairo Quintany i Richiego Porte.
Dla dwóch pierwszych kolarzy klasyfikacji generalnej Tour de Suisse wyścig w Szwajcarii to tak naprawdę ostatni krok przed Tour de France. Etap numer siedem pokazał, że Quintana odzyskuje wigor i trzeba się będzie z nim liczyć podczas Wielkiej Pętli.
Kolarz ekipy Movistar nie ukrywa, że etapowy skalp bardzo go ucieszył:
Chciałem zobaczyć w jakim miejscu przygotowań się znajduję i jestem naprawdę bardzo zadowolony. Świetną pracę wykonali koledzy, a zwłaszcza Bennati i De La Parte. Na koniec mocne tempo dyktowaŁ Landa, a ja zdecydowałem się w dobrym momencie na atak. Urodziny obchodził nasz dyrektor sportowy José Luis Arrieta i to jemu dedykuję to zwycięstwo.
Nairo Quintana liczy, że na początku lipca jego forma także będzie zadowalająca:
Ten ostatni sprawdzian przed Tour de France pokazuje, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Teraz trzeba czekać na początek Wielkiej Pętli i mieć nadzieję, że oprócz formy dopisze nam także szczęście.
Trochę ze swojej przewagi w generalce stracił Richie Porte. Zawodnik BMC Racing Team nie stracił jednak dobrego nastawienia:
Nie ukrywam, że nie spodziewaliśmy się tak wczesnego ataku Nairo. Jednak nie stresowałem się zbytnio, ponieważ miałem przy sobie van Garderena i van Avermaeta, którzy pomogli mi zniwelować dystans. Czapki z głów przed Quintaną, ponieważ rozegrał to doskonale.
Tasmańczyk dobrze wie, że przed nimi jeszcze decydująca batalia w niedzielę:
Nie mogę się doczekać jazdy indywidualnej na czas, która zakończy rywalizację w tym wyścigu. Jestem w tej specjalności całkiem niezły i liczę, że dzięki ostatniemu etapowi uda mi się przechylić szalę zwycięstwa w generalce na swoją stronę.