Alessandro Ballan (Lampre N.G.C) został triumfatorem 66 Tour de Pologne. Ostatni etap z metą w Krakowie zwyciężył Andre Greipel (Team Columbia).
Ostatni etap tegorocznej edycji Tour de Pologne z Rabki do Krakowa liczył 136,5 km. Jak przez cały Tour, tak i dziś od startu następowały liczne próby ataków z peletonu.
Po przejechaniu 20 kilometrów skutecznie zaatakowało 11 zawodników: Jason McCartney (Saxo Bank), Michael Albasini (Team Columbia), Ardila Cano Alberto (Rabobank), Andrey Amador Bikkazakova (Casiise d Epargne), Pablo Lastras Garcia, David Lopez Garcia (obaj Caisse d Epargne), Anthony Roux (FdJ), Ronny Scholz (Milram), Mathias Russ (Milram), Marco Marcato (Vacansoleil), Ian Stannard (ISD).
Po kilku kilometrach z czołówki, po defekcie odpadł Anthony Roux. Na czele pozostało 10 zawodników.
Przewaga ucieczki wahała się w granicach 1:30 – 2:30. Na czele peletonu pracowali zawodnicy Lampre.
Im bliżej do mety tym przewaga malała, na pierwszej lotnej premii w Łapanowie (79,4 km) wynosiła 1:20, na kolejnej w Gdowie (89,4 km) już tylko 1:10.
Jednak gdy peleton minął Wieliczkę, przewaga z każdym kilometrem malała coraz szybciej i jeszcze przed wjazdem na rundy w Krakowie dziesiątka śmiałków została doścignięta.
Na krakowskim rynku zaatakował Marek Rutkiewicz (Polska), do którego dołączył Ian Stannard (ISD). Na pierwszej rundzie w Krakowie, Marek Rutkiewicz wrócił do peletonu, a do Iana Stannard dołączył Francis Mourey (FdJ).
Jednak i oni 10 kilometrów przed metą, zostali doścignięci przez peleton.
Etap w Krakowie zakończył się finiszem z peletonu, który wygrał świetnie rozprowadzony Andre Greipel. Na ostatnich metrach pokonał Christophera Suttona (Garmin) oraz Woutera Weylandta (Quickstep).
Wyścig zwyciężył Alessandro Ballan (Lampre), drugi był Daniel Moreno Fernandez (Caisse d Epargne), a trzeci Edvald Boasson Hagen (Team Columbia).
Bardzo dobrze pojechał Marek Rutkiewicz, który w klasyfikacji generalnej zajął szóstą pozycję, siódmy był Sylwester Szmyd (Liquigas).
Marek Rutkiewicz został także najlepszym góralem wyścigu, a jego kolega z Reprezentacji Polski Jacek Morajko uplasował się tuż za nim.