Strona główna Blog Strona 2320

Cannondale-Drapac przetestuje hamulce tarczowe na Ruta del Sol

0
Cannondale

Amerykańska drużyna w Andaluzji wystartuje na Cannondale SuperSix EVO Hi-Mod disc.

W poprzednim sezonie testy hamulców tarczowych zostały zawieszone po wypadku Francisco Ventoso (Movistar) podczas Paris-Roubaix. Hiszpan twierdził, że skóra na jego łydce została rozcięta przez jeden z rowerów posiadających nowe rozwiązanie. W związku z domniemanym zagrożeniem zdrowia UCI zdecydowała o zakończeniu prób. Powrót do tarczówek nastąpi w tym roku, ale z kilkoma udoskonaleniami – m.in. lepsze osłony i zaokrąglone krawędzie.

Większość drużyn czeka z użyciem nowych rowerów na końcówkę lutego i brukowane klasyki. Cannondale-Drapac jako pierwsze podało dokładne daty testów. SuperSix EVO Hi-Mod disc zadebiutuje na Vuelta a Andalucia Ruta Ciclista del Sol 15 lutego, a drugim wyścigiem stanie się Strade Bianche 4 marca.

Chociaż w Australii zawodnicy amerykańskiej grupy korzystali z hamulców Shimano Ice-Tech, to na razie nie mogliby ich użyć w wyścigu, ponieważ ten model nie został zaokrąglony i, według standardów UCI, jest niebezpieczny. W lutym japoński producent dostarczy już jednak odpowiednio przygotowane egzemplarze.

SuperSix EVO Hi-Mod jest wyposażony w tarcze o średnicy 160mm i twardą oś 100mm z przodu i szybkozamykacz z tyłu.

Dave Brailsford: „Polacy w Sky to znakomici kolarze”

0
Fot. Marek Bala / naszosie.pl

Szef Team Sky, Dave Brailsford, cieszył się największym zainteresowaniem podczas spotkania z mediami na Majorce. Zdecydowana większość pytań dotyczyła ostatnich kontrowersji wokół tajemniczej paczki i systemu TUE, ale nam udało się zapytać także o polskie trio, czyli Michałów Kwiatkowskiego i Gołasia oraz Łukasza Wiśniowskiego. 

Popularny „Wiśnia” ma wzmocnić drużynę w wyścigach klasycznych. Znany z elokwencji Brailsford umieścił Polaka w dwóch stworzonych przez siebie kategoriach kolarzy – takiej, w której zawodnik uczy się, jak odnosić sukcesy na własne konto, oraz tej, w której pomaga zwyciężyć innym. W takich rolach szef Sky widzi Łukasza Wiśniowskiego.

Obserwowaliśmy go długo. Ma znakomitą moc, jest bardzo silny. Mogę porównać jego charakterystykę do Iana Stannarda lub Luke`a Rowe` a. Myślę, że będzie dla nas dużym wzmocnieniem w wyścigach jednodniowych – odpowiedział Brailsford zapytany przez nas, czego oczekuje od Wiśniowskiego.

Pierwszy sezon Michała Gołasia i Michała Kwiatkowskiego w Team Sky Dave Brailsford uważa za udany, choć wyraził nadzieję, że „Kwiato” uwolni swój potencjał, bo co do wielkości jego talentu i umiejętności nie miał najmniejszych wątpliwości.

Michał Gołaś to fantastyczny facet, nie tylko na rowerze, ale także poza nim. Ma świetny charakter i wiele wnosi do drużyny. Cenię sobie także jego doświadczenie i wiedzę, która jest nieodzowna w pełnieniu roli kapitana drużyny podczas wyścigów. Kwiatkowski miał dobry początek sezonu, ale potem chorował i nie miał szczęścia, to wielki talent, tylko musimy go trochę z niego wydobyć. Generalnie Polacy w Sky to znakomici kolarze – odparł Brailsford, gdy zapytaliśmy go, czy jest zadowolony z polskich kolarzy w Team Sky.

Dave Brailsford poruszał się po hotelu uśmiechnięty, jednak wydawało się, że była to w większym stopniu dobra mina do złej gry niż rzeczywiście dobry nastrój założyciela i szefa Team Sky. W rozmowie z brytyjskimi dziennikarzami zachowywał spokój i znany wszystkim styl sprawnego retoryka, ale momentami popadał w zakłopotanie.

Wydawało się, że najtrudniejszym pytaniem, jakie zadał mu jeden z brytyjskich dziennikarzy, było to, czy wobec ostatnich kontrowersji zamierza ustąpić z pełnienia funkcji szefa „niebiańskich”.

Wyznaczyłem sobie wysokie standardy, i gdyby okazało się, że nie mogę ich spełniać, wówczas rozważyłbym tę opcję. W pełni akceptuję to, że odbiór mojej osoby może być nienajlepszy, ale ja wiem, że robię wszystko właściwie i koncentruję się na przyszłości. Myślę o tym, co będę robił za rok, dwa, a nawet później. Zamierzam kontynuować to, co robię od wielu lat – powiedział Brailsford.

Brytyjczyk musiał odpowiedzieć również na pytanie o relacje z Chrisem Froomem, który w jednym z ostatnich wywiadów nie udzielił mu poparcia i zdystansował się od tego, co dzieje się teraz wokół Brailsforda.

Nasza komunikacja polega na tym, że rozmawiamy, w jaki sposób raz jeszcze wygrać Tour. Dużo dyskutujemy o tym, co zrobić, by pokazać się w tym wyścigu z jak najlepszej strony. Ważne jest także to, by Chris umocnił swoją i tak już znakomitą pozycję kolarza specjalisty od wielkich tourów, a zwłaszcza Tour de France. W tym sensie nasza relacja jest taka sama jak przedtem – dyplomatycznie wytłumaczył Brailsford.

Mimo że sposób wypowiadania się Dave`a Brailsforda nie zmienił się i pewnie nigdy się nie zmieni, to nie da się pozbyć wrażenia, że okoliczności towarzyszące rozmowie z dziennikarzami były zgoła odmienne niż w zeszłym roku. Nas jednak powinno cieszyć przede wszystkim to, że polska grupa w Team Sky trzyma się dzielnie i zasłużyła sobie na szacunek i zadowolenie szefostwa ekipy.

Z Majorki, Marta Wiśniewska

 

Skład reprezentacji Australii na Santos Tour Down Under

0
Photo: Con Chronis / Santos Tour Down Under

Cameron Meyer poprowadzi kadrę narodową podczas najważniejszego wyścigu na Antypodach. W składzie znajdziemy także największe talenty australijskiego kolarstwa.

Australijczyk wraca na poziom World Tour po ponad półrocznej przerwie. W czerwcu zawodnik Dimension Data ogłosił, że z powodów osobistych musi zrezygnować z profesjonalnego uprawiania kolarstwa. Teraz wszystkie kłopoty Meyer wydaje się mieć za sobą i zamierza przygotowywać się do Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2020 roku poprzez starty zarówno na szosie, jak i na torze.

Początek roku Meyer ma udany – po tak długiej przerwie od startów 13. miejsce w krajowym czempionacie należy uznać za udany. Za jego najważniejszych pomocników należy uznać przede wszystkim Nathana Earle’a oraz Jai’a Hindleya. Pierwszy z nich ma w swoim CV dwa sezony spędzone w Team Sky, a ubiegły rok ścigał się w barwach Drapac. Tasmańczyk obecny sezon spędzi w japońskiej grupie Team UKYO.

Jai Hindley to jeden z największych talentów w australijskim kolarstwie. Ubiegły sezon spędził w grupie Attaque Team Gusto (w której w tym roku będzie się ścigać Szymon Sajnok), a najważniejszym wynikiem było 5. miejsce w klasyfikacji końcowej młodzieżowego Tour de France, czyli Tour de l’Avenir.

Pełen skład UniSA – Australia na Santos Tour Down Under:

Cameron Meyer, Nathan Earle, Jai Hindley, Lucas Hamilton, Samuel Jenner, Callum Scotson, Michael Storer

Znamy kalendarz startów Michała Kwiatkowskiego na pierwszą część sezonu 2017!

0
Fot. Marek Bala / naszosie.pl

Michał Kwiatkowski (Team Sky), podczas spotkania z mediami na Majorce, ujawnił swoje najbliższe wyścigowe plany. Jego głównym celem w pierwszej części sezonu 2017 będzie ardeński tryptyk. 

W rozmowie z naszosie.pl zapowiedział, że zainauguruje sezon w wyścigu Volta a la Comunitat Valenciana. Następnie wystartuje w Volta ao Algarve, Strade Bianche, Tirreno-Adriatico, Mediolan-San Remo oraz Vuelta al Pais Vasco. Jego największym celem w pierwszej części sezonu będą ardeńskie klasyki, czyli Liege-Bastogne-Liege, Fleche Wallone oraz Amstel Gold Race. W planach jest także start w Tour de France. 

W tym roku chcę nie tak mocno wejść w sezon, jak miało to miejsce w 2016 roku. Wyciągnąłem wnioski z popełnionych błędów i wiem, że nie chodzi o to, aby być mistrzem w Challenge Mallorca. Z optymizmem patrzę na nadchodzący sezon – powiedział Michał.

W ubiegłym sezonie mistrz świata z Ponferrady wygrał jednodniowy wyścig E3 Harelbeke. Dzięki zwycięstwu Team Sky w jeździe drużynowej na czas w hiszpańskiej Vuelcie przez jeden dzień był także właścicielem czerwonej koszulki lidera największego ostatniego z trzech wielkich tourów.

Pełny zapis rozmowy z byłym mistrzem świata, wkrótce na naszosie.pl.

Z Majorki, Marta Wiśniewska, Marek Bala

Alberto Contador odpowiada na krytykę Olega Tinkova

0
Tinkoff - foto Luca Bettini/BettiniPhoto©2016

W ostatnim wywiadzie udzielonym Cyclingnews przed pożegnaniem się z kolarstwem, zawsze kontrowersyjny Oleg Tinkov nie szczędził Alberto Contadorowi słów krytyki. Po upływie kilku tygodni utytułowany Hiszpan ustosunkował się do wypowiedzi byłego szefa w audycji radia Cadena Ser.

Krótko podsumowując rewelacje rosyjskiego przedsiębiorcy, nazwał on Contadora smutnym człowiekiem, który nie pija szampana i nie przemawia do niego jako osoba. Oto, co miał do powiedzenia na ten temat lider ekipy Trek-Segafredo:

„Tego typu wypowiedź może zaboleć, jeśli pochodzi od osoby którą darzy się jakimikolwiek uczuciami i otacza troską. Ta konkretna nie miała na mnie żadnego wpływu,”

– powiedział Contador jasno dając do zrozumienia, że Tinkov nie zajmuje specjalnego miejsca w jego sercu.

„Pijam szampana z przyjaciółmi – nie z nim.”

Hiszpan zaznaczył również, że problemy w rozwiązanej z końcem ubiegłego sezonu ekipie Tinkoff rozpoczęły się wraz ze zwolnieniem jej założyciela i dotychczasowego menedżera, Bjarne Riisa.

„Wiedziałem, że kiedy [Bjarne] odejdzie, wszystko się zmieni i tak właśnie się stało. Brakowało prawdziwego lidera – osoby, która potrafiłaby efektywnie zarządzać 70 osobami. Można zainwestować mnóstwo pieniędzy, jednak muszą one iść w parze z zestawem umiejętności tego typu – Riis je posiadał, Tinkov nie.”

Pinarello Dogma F10 Michała Kwiatkowskiego na sezon 2017

2
Marek Bala / naszosie.pl

Lepsza aerodynamika, przygotowanie do Shimano Dura-Ace Di2 9150 i niższa waga – z tych poprawek będzie korzystać Team Sky w sezonie 2017.

Pierwszym wyścigiem, na którym pojawi się F10 będzie Tour Down Under. Mistrz świata z Ponferrady poczeka jednak nieco dłużej. Wcześniej kolarze będą mogli wypróbować nowy model na Majorce. Team Sky wykorzysta osprzęt Shimano Dura-Ace Di2 9150, a Team Wiggins użyje produktów SRAM. Co ciekawe firma od razu przygotowała pięćset egzemplarzy rozesłanych już do sprzedawców. 9 stycznia UCI zaakceptowała nowy kształt ramy i widelca, więc F10 oficjalnie jest już gotowy do wykorzystywania w wyścigach.

pinarello dogma f10

Tworząc F10 Pinarello wzorowało się na Bolide HR, na którym Bradley Wiggins bił rekord godzinny i modelu, na którym Elia Viviani zdobył złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Producent twierdzi, że rower jest 6.3% lżejszy i 7% sztywniejszy. Niepomalowana rama w rozmiarze 53cm waży zaledwie 820g.

Pinarello Dogma F10

Zastosowanie wklęsłej dolnej rury ramy i mniejszych, dopasowanych bidonów sprawiło, że opór powietrza jest zmniejszony o aż 12.6%. Dla fanów większych butelek przygotowano trzecią śrubę nieco niżej na pionowej rurze.

Pinarello Dogma F10

Kształt jest asymetryczny i Pinarello przesunęło środek o kolejne 2mm na prawą stronę. Dzięki temu rama lepiej przeciwdziała siłom działającym podczas pracy korby i łańcucha, a sztywność wzrosła o wspomniane 7%. Geometria pozostaje bez zmian. Producent przygotował 13 rozmiarów od 42cm do 62cm i ośmiu kolorach.

Dogma F10

Bardzo ważny jest fakt, że F10 jest specjalnie przygotowane do Dura-Ace Di2 9150. Poprzednio bateria i procesor umiejscowione były pod mostkiem, a teraz powędrowały do dolnej rury. Niestety ma to wady – poprzednia wersja Dura-Ace Di2 9050 nie będą mogły być schowane do ramy, ale jej użytkownicy mogą użyć „schowka” w kierownicy.

Dura-Ace Di2 9150

Dura-Ace Di2 9150

Podobnie jak wcześniej komponenty są niezłą mieszanką – siodełko Fizik, kokpit PRO i koszyki na bidon Elite. Michał Kwiatkowski korzysta z mostka o długości 120mm i będzie siedział na modelu Antares. Na podobnych zestawach będą jeździć również Łukasz Wiśniowski i Michał Gołaś.

Sidi stworzyło buty dla Bahrain-Merida

0
Sidi

Drużyna z Bliskiego Wschodu w swoim pierwszym sezonie otrzymała specjalne malowanie obuwia.

Kolory występujące na butach są takie jak na strojach. Kombinacja czerwonego i białego reprezentuje barwy Bahrajnu. Niebieskie dodatki to symbol dwóch mórz okalających wyspę, a złoty jest przypomnieniem królewskiej tradycji i kultury państwa. Radość ze współpracy opisał Dino Signori, właściciel Sidi od 1960 roku.

Bardzo się cieszymy, że znowu będziemy współpracować z Vincenzo Nibalim. Był u nas dopracować szczegóły przy pracach nad butami. Kiedy Rekin pierwszy raz nosił Maglia Rosa w 2010 roku miał na sobie buty Sidi. Od tego czasu dwa razy wygrywał we Włoszech, raz w Tour de France i Vuelta a Espana i jestem pewien, że jego portfolio będzie dalej rosło.

Jako sponsor Sidi pojawi się również na koszulkach, skarpetkach i osłonach butów Bahrain-Merida. Drużyna zadebiutuje w nowych butach podczas Vuelta a San Juan w Argentynie.

Skład Cannondale-Drapac na Tour Down Under

0
Cannondale-Drapac / slipstreamsports.com

Zwycięzca z 2013 roku Tom-Jelte Slagter i piąty przed rokiem Michael Woods poprowadzą amerykańską drużynę w pierwszym wyścigu WorldTour sezonu 2017.

Tom-Jelte Slagter w 2013 roku reprezentował Blanco Pro Cycling, a więc obecne LottoNL-Jumbo. Holender wygrał wtedy królewski etap i dzięki temu zwyciężył również w klasyfikacji generalnej. Był to jego pierwszy sukces w WorldTour. Podobnie jest w przypadku Michaela Woodsa, który debiutując w sezonie 2016 był trzeci na najtrudniejszym odcinku i piąty w „generalce”.

W zeszłym roku wiedziałem, że jestem w dobrej formie i Jonathan Vaughters powiedział mi „będziesz liderem na Down Under”. Zamurowało mnie. To było szaleństwo, że JV uznał, że da nowicjuszowi szansę na wyścigu WorldTour. Nie miałem doświadczenia, ale wyszło znakomicie. Myślę, że jak chłopaki zobaczyli w mailach, że jestem liderem, to uznali, że to zły pomysł – powiedział Woods.

Na etapie kończącym się na Willunga Hill młody Kanadyjczyk musiał uznać wyższość dwóch znakomitych kolarzy – Richiego Porte (BMC) i Sergio Henao (Team Sky).

Chcę powtórzyć albo poprawić zeszłoroczny występ. Mamy też Toma-Jelte Slagtera, który wygrał ten wyścig, więc przyjeżdżamy silnym składem. Dobrze, że Slagter jest z nami – to obniża moją presję – dokończył piąty kolarz TDU 2016.

Pomocnikami dwóch liderów będą Paddy Bevin, Brendan Canty, Will Clarke, Alex Howes i Tom Van Asbroeck. Bevin i Van Asbroeck spróbują powalczyć o triumfy etapowe. Ten sam skład wystartuje również w kryterium People’s Choice Classic i Cadel Evans Great Ocean Road Race.

Cannondale-Drapac na Tour Down Under: Paddy Bevin, Brendan Canty, Will Clarke, Alex Howes, Tom-Jelte Slagter, Tom Van Asbroeck, Michael Woods

Kolejne składy na Santos Tour Down Under

0
tourdownunder.com.au

Team Sunweb, Trek – Segafredo oraz Bahrain – Merida ogłosiły składy na pierwszy wyścig World Tour w sezonie. W każdej z ekip znajdziemy ciekawe nazwiska.

Team Sunweb poprowadzi Wilco Kelderman, który będzie jednym z faworytów do końcowego triumfu. Holender zapewne będzie chciał poprawić swój wynik z 2013 roku, kiedy to zajął 6. miejsce na etapie z metą na Willunga Hill i taką samą lokatę zajął w klasyfikacji końcowej całego wyścigu. Na płaskich etapach liderem grupy będzie zapewne Nikias Arndt.

Pełen skład Team Sunweb na Tour Down Under:

Wilco Kelderman, Nikias Arndt, Simon Geschke, Johannes Frohlinger, Chris Hamilton, Lennard Hofstede, Phil Bauhaus

Grupę Trek – Segafredo poprowadzi Peter Stetina. Amerykanin wraca na właściwe tory po ciężkiej kontuzji odniesionej w 2015 roku i już w ubiegłym sezonie podczas Amgen Tour of California pokazał, że jest zdolny do osiągania wartościowych rezultatów. Debiut w grupie zanotuje także Jarlinson Pantano, który rywalizował z Rafałem Majką o koszulkę w grochy podczas Tour de France 2016.

Pełen skład Trek – Segafredo na Tour Down Under:

Peter Stetina, Jarlinson Pantano, Laurent Didier, Koen de Kort, Edward Theus, Ruben Guerreiro, Mads Petersen

Ciekawie wygląda również skład Bahrain – Merida. W składzie znaleźli się m. in. Giovanni Visconti oraz Niccolo Bonifazio. Pierwszy z Włochów powinien liczyć się na pagórkowatych etapach, a drugi z nich będzie ciężkim rywalem dla pozostałych zawodników w finałowych sprintach z peletonu.

Pełen skład Bahrain – Merida na Tour Down Under:

Giovanni Visconti, Niccolo Bonifazio, Ondrej Cink, Tsgabu Grmay, Janez Brajkovic, Chun Kai Feng, Yukiya Arashiro

Australijski wyścig wystartuje w przyszły wtorek – 17. stycznia.

Wyciekła trasa mistrzostw świata w Innsbrucku?

0
UCI

W sieci pojawiła się propozycja trasy jaką wysłali do UCI organizatorzy mistrzostw świata w Insbrucku. Światowy czempionat odbędzie się w Austrii w 2018 roku.

Minione dwie edycje wyścigu o tęczową koszulkę padły łupem Petera Sagana, ale wydaje się, że już w Bergen Słowakowi będzie dużo trudniej utrzymać tytuł mistrza świata. W Norwegii trasa będzie sprzyjać zawodnikom dobrze czującym się chociażby w ardeńskich klasykach, ale rok później w Innsbrucku do walki o złoto powinni włączyć się najmocniejsi górale.

Pierwszy raz od 1995 roku, kiedy to mistrzostwa świata odbywały się w kolumbijskiej Duitamie, będziemy oglądać kolarzy rywalizujących w wyścigu ze startu w wysokich górach.

insbruck1

Przez pierwsze niemal 50 kilometrów kolarze będą jechać po płaskim terenie. Dojazd do rundy zostanie poprzedzony podjazdem pod Schlögelsbach o długości prawie 3 kilometrów i średnim nachyleniu przekraczającym 10%. Po zjeździe kolarze dotrą do rundy z głównym podjazdem – Patsch (8 km, 5,7%) i pokonają go sześć razy. Po ostatnim powtórzeniu kolarze zahaczą o sztywny podjazd Gramart (2,9 km, 10,9%), wrócą na Patsch i jeszcze raz na Gramart. Po ostatnim wzniesieniu do mety pozostanie już tylko zjazd i bardzo krótki, płaski odcinek.

Trasa wydaje się ekstremalnie trudna – łączna suma przewyższeń będzie bliska 5000 metrów!

Lieuwe Westra niespodziewanie kończy karierę

0
Fot. Astana Team

Holenderski kolarz ogłosił tę decyzję za pośrednictwem Facebooka. Powodem decyzji jest depresja zawodnika oraz konflikt z partnerami biznesowymi.

34-latek przebywa obecnie na zgrupowaniu swojej ekipy Wanty Groupe-Gobert w Walencji. Wczoraj wieczorem kolarz opublikował wiadomość, że jest zmuszony do zakończenia kariery. Stwierdził, że potrzebuje czasu na rozwiązanie prywatnych spraw, związanych z prowadzeniem salonu samochodowego. Kolarz rozpoczął biznes wraz ze swoim szwagrem i jego kolegą. Interes jednak nie wypalił i obecnie Westra ma rozpoczęty proces sądowy z niedawnymi partnerami.

Pod wpisem zawodnika pojawiło się wiele komentarzy. Kibice i znajomi wspierali kolarza i prosili o ponowne przemyślenie decyzji. Po kilku godzinach wpis został usunięty z Facebooka. Z zawodnikiem skontaktował się jednak dziennikarz lokalnej gazety Leeuwarder Courant Roelof de Vries. Westra w rozmowie z redaktorem potwierdził, że odchodzi z peletonu. Grupa Wanty Groupe-Gobert na razie nie komentuje tej sensacyjnej wiadomości.

Kłopoty z depresją 34-latka zaczęły się niecały rok temu. Po ubiegłorocznym Tour de France Holender był w bardzo złym stanie psychicznym. W wywiadzie dla portalu wielerupdate.nl potwierdził, że ma poważne problemy zdrowotne:

Życie jest bardzo trudne. Jestem bardzo daleko od domu, mam kłopoty ze swoją dziewczyną, a do tego ostatnio uczestniczyłem w kilku kraksach. Wszystkie te zdarzenia nałożyły się na siebie i przytłoczyły mnie. Muszę przyznać, że Lieuwe Westra to obecnie wrak człowieka.

Holender do tej pory nie wyszedł z kryzysu i nie poradził sobie z presją. To kolejny kolarz z krajów Beneluksu, który niespodziewanie kończy karierę – kilka dni temu zawieszenie butów na kołku ogłosił Gianni Meersman, u którego wykryto poważną wadę serca.

Westra zapowiadał się na kolarza, który miał szansę powalczyć w klasyfikacji generalnej największych wyścigów. Nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei. Został bardzo solidnym pomocnikiem w górach i jest bardzo ceniony w peletonie. W swojej karierze dwa razy był mistrzem Holandii w jeździe indywidualnej na czas, wygrywał również etapy podczas Paris-Nice i Criterium du Dauphine.

Trzymajmy kciuki, aby kolarz wyszedł na prostą i poradził sobie z kłopotami rodzinnymi i zawodowymi.

Mocny skład Orica-SCOTT na Tour Down Under 2017

0
Orica-Bike Exchange

Obrońca tytułu Simon Gerrans, utalentowany sprinter Caleb Ewan i zwycięzca Il Lombardia Esteban Chaves przewodzą australijskiej ekipie.

Orica-SCOTT w Tour Down Under chce zgarnąć co się da – na etapy ma polować Caleb Ewan, a na klasyfikację generalną Simon Gerrans lub Esteban Chaves. W zeszłym roku drużyna wygrała pięć etapów (trzy Ewan i dwa Gerrans) i klasyfikację generalną wyścigu.

Będzie ciężko pobić zeszłoroczny wynik, ale skład, z którym przyjechaliśmy jest tak dobry, jak zawsze na Tour Down Under. To dla nas, naszych sponsorów i kibiców, bardzo ważny wyścig, w którym ponownie celujemy w klasyfikację generalną i etapy. Zmiany sprawiły, że drugi etap do Paracombe jest teraz królewski. Zamiast podjazdu o długości 1.8km będzie około 20 minut wspinaczki, a zależnie od sytuacji możemy rozegrać karty z Gerransem lub Chavesem. Na Willunga Hill wszystko się rozstrzygnie, ale generalka do tego czasu będzie już dużo jaśniejsza – powiedział Matt White, dyrektor sportowy zespołu.

Wsparciem dla trzech gwiazd będą Luke Durbridge, który imponował formą na mistrzostwach Australii oraz Damien Howson, kluczowy pomocnik Chavesa podczas Giro d’Italia i Vuelta a Espana. Obaj będą mieli za zadanie wspierać swoich kolegów.

Daryl Impey również nie będzie miał łatwego wyścigu – na płaskich etapach razem z Rogerem Kluge będzie odpowiadał za rozprowadzanie Caleba Ewana, a w górach postara się wesprzeć Gerransa i Chavesa.

Santos Tour Down Under rozpoczyna się 15 stycznia od kryterium People’s Choice Classic.

Orica-SCOTT na Santos Tour Down Under 2017:

Esteban Chaves, Luke Durbridge, Caleb Ewan, Simon Gerrans, Damien Howson, Daryl Impey, Roger Kluge

Najnowsze artykuły

Maxim Van Gils: „Chcemy się znaleźć u boku największych po Redoute”

Czy Maxim Van Gils jest faworytem Liège-Bastogne-Liège? Patrząc na tegoroczne wyniki 24-letniego Belga z pewnością należy go tak traktować. Kolarz Lotto Dstny praktycznie w...

Polecane artykuły

Belgrad-Banja Luka 2024: Piotr Pękala z pierwszą wygraną UCI! Świetna jazda Polaków

Piotr Pękala wygrał królewski etap Belgrad-Banja Luka. 25-letni Polak okazał się być najlepszym na odcinku do Jahoriny, a w czołówce znalazło się także dwóch jego...