fot. UEC

Zwycięstwem Stefana Bisseggera zakończyła się jazda indywidualna na czas elity mężczyzn w ramach Mistrzostw Europy 2022. Pozostałe medale zawisły na szyjach broniącego tytułu Stefana Künga oraz Filippo Ganny. Najlepszy z Polaków, Maciej Bodnar, zajął 5. miejsce.

Na panów czekała dokładnie ta sama czasówka co na panie – do pokonania była 24-kilometrowa trasa, w pierwszej części dość pofałdowana, wręcz zaczynająca się trudną ścianką, zaś w drugiej połowie praktycznie płaska i bardzo szybka. Gospodarzem zawodów była miejscowość Fürstenfeldbruck, gdzie ulokowano zarówno start, jak i metę. Na trasie znajdowały się dwa pomiary czasu – po 700 metrach oraz nieco za półmetkiem rywalizacji – po 15,3km.

Od samego startu obserwowaliśmy pewne zamieszanie. Na trasie jako pierwszy miał się pojawić o godzinie 17:30 Stepan Grigoryan (Armenia), ale 2 minuty wcześniej ruszył bliżej niezidentyfikowany kolarz w stroju Czarnogóry. Co zabawne oficjalny pomiar czasu podawał, że jest to… Jon Aberasturi z Hiszpanii. Czas pokazał, że był to Slobodan Milonjić, którego start zignorowały nawet social media UEC – Europejskiej Unii Kolarskiej.

Po starcie 10 kolarzy na czele po pierwszym pomiarze znajdował się, dość sensacyjnie, reprezentant Kosowa – Blerton Nuha. Wszyscy czekali jednak na kolejnych startujących, a pierwszym głośniejszym nazwiskiem był Mattia Cattaneo. Włoch po 700 metrach również przegrywał z dość egzotycznym kolarsko 21-latkiem, acz po wyścigu kobiet można było być pewnym jednego – podjazd nie determinował jeszcze układu stawki, który kształtował się dopiero na kolejnych kilometrach.

Mocno otworzył Morten Hulgaard (Dania), z kolei ostrożnie zaczął Filip Maciejuk. Warto było jednak poczekać na pomiar po 15,3km – tam na czoło, zgodnie z przewidywaniami, wysforował się już Mattia Cattaneo, którego po chwili z przewagą ledwie 2 sekund wyprzedził wyżej wymieniony Duńczyk. Całkiem nieźle jechał jeszcze Oier Lazkano (Hiszpania) – ten ostatni na metę wpadł z czasem 28:50 i to do jego rezultatu przez pewien czas porównywano pozostałych kolarzy.

Stawki nie podzielono na żadne grupy, co sprawiło, że jedni wpadali na metę, inni przecinali pierwszy bądź drugi pomiar, a niektórzy jeszcze nawet nie myśleli o ustawieniu się na rampy startowej. Na tej pojawiały się coraz głośniejsze nazwiska – mocno rywalizację otworzyli m.in. Filippo Ganna (Włochy), Stefan Bissegger (Szwajcaria), nasz Maciej Bodnar, Stefan Küng (też Szwajcaria) czy Jan Tratnik (Słowenia).

Pierwsze duże nazwiska na mecie
Dzisiejszy występ ostatecznie nie wyszedł specjalnie Matti Cattaneo. Na mecie zameldował się ledwie 3 sekundy przed Oierem Lazkano, szybko jego rezultat poprawili z kolei Morten Hulgaard (28:18) i Kévin Vauquelin (Francja, 28:17). Niestety do takich czasów nie zbliżył się Filip Maciejuk – jego licznik zatrzymał się przy wyniku 28:59.

Następnym liderem został Ben Healy (Irlandia) – Francuza wyprzedził o 16 sekund. Oczy świata skupione były jednak na pomiarze ulokowanym po 15,3km – tam prowadzenie objął Stefan Bissegger, który o 9 sekund pokonywał Mikkela Bjerga. Więcej tracili m.in. Jan Tratnik, Jon vas Enden, Rune Herregodts czy Tanel Kangert.

Szwajcar przefrunął także przed ostatni odcinek i Stefan Bissegger przejął prowadzenie także na mecie – jego czas to 27:05. W międzyczasie okazało się, że ten rezultat może dawać medal – na pomiarze przegrywali z nim kolejni kolarze, m.in. jadący po miejsce w czołowej piątce Maciej Bodnar czy poszkodowany w wyniku upadku Max Walscheid.

Walkę z Stefanem Bisseggerem nawiązali po 15,3km jedynie jego rodak, broniący tytułu Stefan Küng oraz aktualny mistrz świata Filippo Ganna. Ten pierwszy wyprzedzał swojego młodszego kolegę z reprezentacji o 3 sekundy, Włoch zaś rozdzielił dwójkę Szwajcarów. Różnice były zatem minimalne.

Maciej Bodnar, zgodnie z porządkiem z międzyczasu, zameldował się na mecie tuż za Mikkelem Bjergiem, co dawało Polakowi 5. miejsce. Losy złota rozegrały się między Stefanem Bisseggerem a Stefanem Küngiem – młodszy ze Szwajcarów wygrał o nieco ponad pół sekundy i został nowym mistrzem Europy. Brąz dla Filippo Ganny.

Wyniki Mistrzostw Europy 2022 w jeździe indywidualnej na czas elity mężczyzn:

Poprzedni artykułTour of Denmark 2022: Magnus Sheffield obejmuje prowadzenie w wyścigu
Następny artykułŁukasz Owsian – dwa debiuty w wielkich tourach w jednym sezonie [wywiad]
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments