Jak donosi hiszpański dziennik Marca jeden z trzech liderów Movistaru – Mikel Landa – nie pojawi się na starcie narodowego wielkiego touru.
Landa był jednym z najbardziej poszkodowanych zawodników na niedawnym Clasica San Sebastian. Pierwsze diagnozy po kraksie mówiły o złamanym kręgu w odcinku lędźwiowym, a następnie, po kolejnych badaniach, okazało się, że Hiszpan ma także złamane żebro.
Wstępnie mówiło się, że był zawodnik m. in. Team Sky i Astany będzie potrzebował około 2-3 tygodni całkowitego odpoczynku od roweru, a w ekipie Movistar liczono, że Landa zdąży z rehabilitacją i powrotem do formy w sam raz na start Vuelta a Espana. Marca donosi, że rekonwalescencja przebiega dobrze, ale po pierwszym treningu Landa nie był w stanie wytrzymać bólu jaki sprawiała mu jazda na trenażerze. Po konsultacjach ze sztabem została podjęta decyzja, że Bask nie pojedzie w ostatnim trzytygodniowym wyścigu w tym sezonie.
W tej sytuacji liderami Movistaru będą Nairo Quintana oraz Alejandro Valverde i to wokół tej dwójki Eusebio Unzue zbuduje skład na trzy tygodnie ścigania w Hiszpanii.