Wygrywając Cyclassics Hamburg, Elia Viviani (Quick-Step Floors) zanotował piętnaste zwycięstwo w sezonie. 29-letni Włoch podkreślił, że triumf w maglia tricolore jest dla niego wyjątkowy.
Viviani po raz drugi z rzędu wyprzedził na finiszu Arnaud Demare`a (Groupama-FDJ). Jest to jego pierwsze zwycięstwo w koszulce mistrza Włoch, a także dziewiczy triumf w tym sezonie w jednodniowym wyścigu najwyższej rangi.
Byłem drugi w Cadel Evans Great Ocean Road Race, Gandawa-Wevelgem oraz RideLondon, więc wygrać wreszcie jednodniowy wyścig World Tour to niesamowite uczucie. Jest to także moje pierwsze zwycięstwo w pięknej, trójkolorowej koszulce. To jest coś wyjątkowego, zapamiętam to do końca życia
– emocjonował się Viviani.
Wielką rolę w sukcesie Elii Vivianiego odnieśli rozprowadzający koledzy. Davide Martinelli, Michael Mørkøv i Fabio Sabatini rozkręcili bardzo szybki pociąg 3 kilometry przed metą. Na porannej odprawie ustalili bowiem, że to właśnie wtedy trzeba znaleźć się z przodu.
400 metrów przed metą, znajdowałem się na kole Demare`a, który miał przed sobą Guarnieriego – i to była najlepsza pozycja, jaką mogłem zająć. Jedyne, co mogłem zrobić, to poczekać na odpowiedni moment do rozpoczęcia sprintu, a potem wyprzedzić moich rywali. Zrobiłem to 150 metrów przed metą, czyli 50 metrów później niż w 2017 roku. To zwycięstwo dodało mi pewności siebie przed wyjazdem na Vueltę
– zakończył Elia Viviani.
Przypomnijmy, że Viviani będzie liderem drużyny Quick-Step Floors podczas Vuelta a Espana.