Szósty etap Tour de Pologne był bardzo udany dla Emanuela Buchmanna. Lider ekipy BORA – hansgrohe zdołał ukończyć go na drugim miejscu, przesuwając się w górę klasyfikacji generalnej.
Buchmann z pewnością może zaliczyć czwartkowe popołudnie do udanych. Po ekonomicznej jeździe na wszystkich podjazdach, Niemiec zdołał wysoko zafiniszować, przesuwając się na czwarte miejsce w generalce.
To był naprawdę ciężki dzień, bo ciągle jechaliśmy w górę lub w dół, a drogi nie były za szerokie. Nie było łatwo utrzymać się na czele, lecz koledzy wykonali kawał dobrej roboty, bym mógł jechać wysoko. Na ostatnim podjeździe dałem z siebie wszystko i udało mi się ukończyć etap na drugim miejscu
– powiedział.
Mimo wielu ataków na finałowym podjeździe, etap ostatecznie rozegrał się na ostatnim, łatwym kilometrze. Jak się okazuje, ataku Georga Preidlera nikt się nie spodziewał.
Na finałowym zjeździe Preidler zaatakował z zaskoczenia i nikt nie chciał go gonić. Kiedy już ruszyliśmy było za późno, by chociaż spróbować go dogonić
– dodał.
Już jutro na kolarzy czeka ostatni, królewski etap Tour de Pologne. Buchmann nie wyklucza, że będzie jutro czołową postacią.
Jutrzejszy etap jest jeszcze trudniejszy. Wszystkie podjazdy będą stosunkowo długie i strome, co mi z pewnością odpowiada. Być może pojadę po zwycięstwo etapowe, ale to już ustalimy rano
– zakończył.