Michał Kapusta / naszosie.pl

Sprawa Gianniego Moscona w końcu dobiegła końca. Zawodnik Team Sky został zawieszony na pięć tygodni za uderzenie Elli Gesberta.

Decyzja UCI, zarówno według samej Unii, jak i osób komentujących, jest zdecydowanie zrozumiała. Co prawda był to już kolejny wybryk krnąbrnego Włocha, lecz wydłużenie kary zmusiło by go do odpuszczenia startu w Mistrzostwach Świata.

Warto przypomnieć, że punktem zapalnym w całej aferze było wydarzenie z 15 etapu Tour de France, kiedy to odpadający Moscon nie dogadał się z Elie Gesbertem i postanowił uderzyć go w twarz.

Jako, że był to już trzeci wybryk młodego kolarza, grupa Sky zastanawiała się nad wydaleniem go z zespołu. Jak jednak dowiedział się portal cyclingnews.com, Dave Brailsford i spółka postanowili dać mu kolejną szansę.

Poprzedni artykułCaleb Ewan oficjalnie w Lotto-Soudal
Następny artykułGlasgow 2018: Campenaerts broni tytuł mistrza Europy
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments