© Team Bahrain-Merida / @BettiniPhoto)

Po pierwszym, bardzo solidnym bloku rywalizacji w górach, przychodzi czas na moment oddechu, w postaci tylko odcinkami pagórkowatego etapu z metą w Valence. Decydowanego komu konkretnie, warto jednak zapytać, skoro większość szanujących się sprinterów zmuszona była powiedzieć dalszemu uczestnictwu w wyścigu au revoir gdzieś pomiędzy Col de la Madeleine i Col de la Croix de Fer.

W wyścigu nie ma już Fernando Gavirii (Quick-Step Floors) i Dylana Groenewegena (LottoNL-Jumbo), czyli zwycięzców czterech spośród dwunastu rozegranych już odcinków, i o ile wyjście tylnymi drzwiami kiepsko wspinającego się Holendra nie jest wielkim zaskoczeniem, w nieco bardziej sprzyjających okolicznościach Kolumbijczyk powinien dać radę. Podobnie Andre Greipel (Lotto Soudal). Nie ma też Marka Cavendisha (Dimension Data), Marcela Kittela (Katusha-Alpecin) i Michaela Matthewsa (Team Sunweb), którzy z rywalizacją na francuskich trasach pożegnali się znacznie wcześniej.

Kto zatem pozostaje? Oczywiście Peter Sagan (Bora-hansgrohe), który już powoli może opracowywać choreografię swojego kolejnego wystrzału z bazooki podczas ceremonii dekoracji na Polach Elizejskich….

ASO Tour de France / letour.fr

A obok Słowaka między innymi Alexander Kristoff (UAE Team Emirates), Arnaud Demare (Groupama-FDJ), Christophe Laporte (Cofidis), John Degenkolb (Trek-Segafredo)… No.

Najważniejsze pytanie na dziś nie będzie więc brzmiało, kto zwycięży w ewentualnym sprincie z peletonu, ale czy w ogóle do niego dojdzie. Liczba ekip zainteresowanych tego typu scenariuszem bardzo drastycznie bowiem stopniała, a stanowiące ogromną siłę drużyny jak Quick-Step i Lotto Soudal najprawdopodobniej wyślą do boju swoich harcowników.

Co mówiliśmy przed dzisiejszym etapem zanim wystartowała Wielka Pętla?

Etap 13, 20 lipca: Bourg d’Oisans  ›  Valence (169,5 km)

Jeśli po walce w Alpach w stawce będą wciąż sprinterzy to w Valence oni powinni walczyć o triumf. Wydaje się też całkiem możliwe, że grupy walczące o generalkę będą chciały zrobić sobie luźniejszy dzień, a to stworzy okazję dla dzielnych Francuzów…

Mamy więc Sagana, który we wcześniej rozegranych sprinterskich etapach ustępował prędkością jedynie Gavirii i Groenewegenowi, i z którym zmierzą się tym razem Demare, Laporte, Kristoff i Degenkolb. I nie powinien tego przegrać, bo poza absencją wyraźnie szybszych od niego zawodników dodatkowo sprzyjać będzie mu fakt, że na pewno nieco lepiej zniósł alpejskie wspinaczki od wymienionych powyżej rywali.

105. edycja wyścigu Tour de France rozgrywana jest od 7 do 29 lipca.

Oficjalna lista startowa

Szczegółowy plan transmisji telewizyjnych

Poprzedni artykułZnamy skład reprezentacji Polski na Tour de Pologne 2018!
Następny artykułTour de France 2018: Sagan ponownie najlepszy
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments