Holenderscy naukowcy sprawdzili jak niewielki opór powietrza przyjmują na siebie kolarze jadący w środku peletonu.

Jazda w grupie to bardzo ważna umiejętność kolarzy szosowych. Nie tylko ze względu na bezpieczeństwo, ale też możliwość oszczędzania sił na najważniejsze odcinki. Okazuje się, że na płaskich odcinkach schowanie się za plecami innych zawodników przynosi kilkukrotnie większe korzyści niż dotychczas uważano. Kolarz jadący w tylnej części peletonu przyjmuje na siebie zaledwie 5-7% oporu powietrza w stosunku do jazdy „solo” z tą samą prędkością.

Można to inaczej wyjaśnić – to tak jakby kolarz czuł, że jedzie 12-15km/h w peletonie pędzącym 54km/h

– mówi profesor Bert Blocken z Uniwersytetu Technologii w Eindhoven.

sciencedirect.com

Na podstawie modelu grupy 121 zawodników naukowcy sprawdzili też, w którym miejscu najlepiej się znajdować. Wygląda na to, że liderzy powinni jeździć w okolicach rzędów 6-8, gdzie opór powietrza już spada do około 12%, a jednocześnie czołówka jest na tyle blisko, że łatwiej odpowiedzieć na ewentualne ataki. Blocken uważa, że takie badanie może też pomóc uciekinierom częściej pokonać grupę.

Okazuje się, że obecne modele, wskazujące na idealny moment do ataku, używane przez niektóre zespoły, były oparte na złych założeniach. Możliwe, że nowe wyniki przerodzą się w większą liczbę udanych ucieczek i częściowo wytłumaczą dlaczego tak niewielu harcownikom udaje się wygrać.

sciencedirect.com
Poprzedni artykułRafał Majka: „Myślałem o tym, żeby zaatakować”
Następny artykułMaraton – zapowiedź 7. etapu Tour de France 2018
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments