Kierowca, który zabił pięciu rowerzystów i poważnie ranił czterech kolejnych, usłyszał wyrok minimum 40 lat pozbawienia wolności.
Charles Pickett w 2016 roku w Kalamazoo (stan Michigan) wjechał w grupę rowerzystów zwaną „The Chain Gang” będąc pod wpływem narkotyków. W efekcie wypadku pięć osób zginęło, a cztery zostały poważnie ranne. Na winowajcy ciąży spory wyrok – sędzia zdecydował się pięć kar po 8 do 15 lat więzienia oraz biegnące równolegle cztery kary od 3 do 5 lat i pięć kar od 35 do 55 lat. Oznacza to, że Pickett nie wyjdzie na wolność przez minimum 40 lat, a maksimum 75.
Skazany po usłyszeniu wyroku wyraził skruchę mówiąc
Będę musiał sobie z tym radzić do końca swojego życia. Chciałbym oddać swoje istnienie osobom, które zabiłem, mogę tylko powiedzieć 'przepraszam’.
Sędzia Paul Bridenstine nie dał wiary słowom Picketta i przyznał mu najwyższy wymiar kary za to przewinienie.
Ta strata jest ogromna, nie do zmierzenia. Samolubnie i niepotrzebnie zamordowałeś pięć osób i zraniłeś cztery inne. Nie wyraziłeś wystarczającej skruchy, nie wykazałeś żadnych emocji!
Pickett w momencie zdarzenia był pod wpływem mieszanki leków i narkotyków i nie pamięta zdarzenia. Ofiarami jego czynu byli Tony Nelson, Larry Paulik, Melissa Fevig-Hughes, Debra Bradley i Suzanne Sippel. Rany odnieśli Paul Gobble, Sheila Jeske, Paul Runnels i Jennifer Johnson. Za tak haniebny czyn kara „zaledwie” 40 lat wydaje się zbyt mała.