fot. AG2R

Zarówno zwycięzca siódmego i zarazem ostatniego etapu Criterium du Dauphiné 2018 Adam Yates (Mitchelton-Scott), jak i triumfator klasyfikacji generalnej Geraint Thomas (Team Sky) cieszą się z tego, że podnieśli swoje morale przed zbliżającym się wielkimi krokami Tour de France. 

Adamowi Yatesowi udało się odjechać dopiero 200 metrów przed metą na szczycie Saint-Gervais Mont Blanc. Brytyjczyk podczas całego wyścigu prezentował ofensywną jazdę, ale to dziś – rzutem na taśmę – stworzył sobie znakomitą okazję do wzniesienia rąk w geście triumfu, pozostawiając w wielkim rozczarowaniu uciekiniera dnia Daniela Navarro (Cofidis).

To były dwa ciężkie etapy z rzędu. Przez ostatnie cztery zawsze byłem jedynym, który miał ochotę do ataku. Po prostu w dzisiejszej końcówce zrobiłem ten ruch jako ostatni.

Zdobyłem to zwycięstwo na ostatnim zakręcie. Romain Bardet próbował wyprzedzić mnie w klasyfikacji generalnej, ale za każdym razem byłem w stanie odpowiedzieć.

Tour de France jest moim wielkim celem w tym sezonie. Zbliżamy się do tego wyścigu coraz bardziej, więc cieszę się, że w tym wyścigu zyskałem trochę pewności siebie. Czekam teraz na Wielką Pętlę

– powiedział Adam Yates oficjalnej stronie internetowej drużyny Mitchelton-Scott.

Okazuje się, że nawet, gdy w wyścigu nie jedzie Chris Froome, to drużyna Sky i tak jest w stanie dominować i kasować ataki na pozycję lidera klasyfikacji generalnej, którą podczas kluczowych etapów zajmował tym razem Geraint Thomas. Dla Walijczyka jest to największy sukces w karierze.

W trakcie tego wyścigu zawsze myślałem tylko o następnym etapie, o następnym podjeździe, i to uczucie zwycięstwa jest niesamowite. Myślę, że w pełni dotrze to do mnie dziś wieczorem. To wielki wyścig, dlatego wygrana w nim smakuje wspaniale.

Przebita opona i pogoń oczywiście nie pomogły, ale moi koledzy pojechali świetnie, pomogli mi, a ja miałem nogi, by wrócić do peletonu.

Na ostatnim podjeździe odliczałem kilometry, wiedząc, że mogę stracić do Adama Yatesa ok. minuty i dwudziestu sekund. Z każdym przejechanym kilometrem wiedziałem, że jestem bliżej zwycięstwa. Kiedy moi rywali zaczęli finiszować 300 metrów przed metą pomyślałem sobie – zrobiłem to!

Zamierzam teraz cieszyć się tym zwycięstwem, odpocząć, zregenerować i nie mogę się doczekać lipca

– powiedział Geraint Thomas oficjalnej stronie internetowej Team Sky.

Popularny „G” został piątym brytyjskim kolarzem w historii, który wygrał „Delfinat”. Wcześniej dokonali tego Brian Robinson (1961), David Millar (1990), oraz kilkakrotnie w ostatnich latach sir Bradley Wiggins i Chris Froome.

Poprzedni artykułTour de Suisse 2018: Sagan pokonuje Gavirię!
Następny artykułUCI zabroniła ekipie Lotto Soudal stosowania „tajnej broni”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments