fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Końcówka drugiego etapu Criterium du Dauphine z pewnością nie będzie dobrze wspominana przez Michała Kwiatkowskiego. Polak upadł na jednym z ostatnich rond. Na szczęście obyło się bez większych urazów.

Do całego zajścia doszło około 1000 metrów przed kreską. Wówczas Kwiatkowski, walcząc o jak najlepszą pozycję przed sprintem, jako jedyny zanotował nieprzyjemny upadek na rondzie. Kilka chwil później, mistrz świata z Ponferrady dojechał do mety. Jak się okazuje, wszystkiemu winien był jeden z pedałów w rowerze kolarza Team Sky, który zahaczył o podłoże.

O jeden obrót pedałami na rondzie za dużo. Upadłem, straciłem trochę skóry, lecz wszystko jest ok

– napisał mistrz Polski na czas na swoim twitterze.

Wiele wskazuje na to, że dla zawodnika Team Sky najgorsza będzie najbliższa noc. Wydaje się jednak, że start Polaka w Tour de France wciąż jest niezagrożony.

Poprzedni artykułCritérium du Dauphiné 2018: Ackermann wygrywa, upadek „Kwiato”
Następny artykułMoscon i Impey po 2. etapie Criterium du Dauphine 2018
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments