Colosseum / unsplash.com

Było piękne, chaotyczne i bardziej niż zazwyczaj okrutne, ale na podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Dziś 101. edycja Giro d’Italia znajdzie swój kres pośród jedynej scenografii zdolnej konkurować z dorocznym wielkim finałem Tour de France na Champs Elysees.

Nagrodą za trzy tygodnie ogromnego wysiłku będzie możliwość pokonania dziesięciu szybkich okrążeń zazwyczaj rojącymi się od turystów alejami Rzymu, a żadne z siedmiu otaczających go wzgórz nie odwiedzie sprinterów od stoczenia swojego ostatniego pojedynku na via dei Fori Imperiali.

Runda prowadząca przez samo serce Wiecznego Miasta niepozbawiona jest kilku bardziej skomplikowanych technicznie odcinków – pojawią się między innymi chodniki i kostka brukowa, ale linię mety bezpośrednio poprzedzi szeroka aleja.

Oto, co na temat 21. etapu 101. edycji wyścigu Giro d’Italia mieliśmy do powiedzenia jeszcze przed rozpoczęciem imprezy:

Etap 21, 27 maja: Roma  ›  Roma (115 km) 

Giro d’Italia swoje korzenie ma na północy Italii i tam właśnie najbardziej lubi powracać, jednak tym razem wszystkie drogi – od tych wiodących przez pustynię aż po szutry Colle delle Finestre – rzeczywiście prowadziły do Rzymu. I nie będzie to ostro zakrapiany prosecco odcinek nieśmiało prowadzący przez uśpione przedmieścia, ale żywe uliczne kryterium (10 okrążeń po 11.5 km) wytyczone w samym sercu stolicy Włoch, z Piazza del PopoloForum i Colosseum w rolach głównych. Więc nawet jeśli okaże się, że chęć celebracji zatriumfuje nad duchem sportowej rywalizacji, na pewno będzie zachwycająco wyglądać. Bo właśnie to Giro d’Italia robi spośród wszystkich wielkich tourów najlepiej, wygląda.

Trudno sobie wyobrazić, jak znaczącym osiągnięciem byłby dla włoskiego sprintera triumf w takich okolicznościach przyrody. Jeszcze trudniej, że ekipa Quick-Step Floors przepuści taką okazję.

Elia Viviani (Quick-Step Floors) jest niekwestionowanym faworytem ostatniego etapu 101. edycji Giro d’Italia, mając za głównego rywala Sama Bennetta (Bora-hansgrohe), a w ich tle zamajaczą pewnie sylwetki Sashy Modolo (EF Education First), Danny’ego van Poppela (LottoNL-Jumbo) i Niccolo Bonifazio (Bahrain Merida).

Ja natomiast, jako narrator, mówię arrivederci. Za kilka tygodni powrócę z opowieściami z Kraju Loary.

UWAGA: peleton na trasę etapu wyruszy dziś później, a finisz planowany jest ok. godz. 18:45 CEST.

Pełną zapowiedź 101. edycji Giro d’Italia można znaleźć tutaj

Mapy i profile tutaj

Lista startowa tutaj

Plan transmisji TV > tutaj

Poprzedni artykułGeorge Bennett: „To był większy powrót niż w Wielkanoc”
Następny artykułNowa koszulka „górala” w Criterium du Dauphine 2018
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments