Polak będzie częścią bardzo zrównoważonego składu, który ma szansę na wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej.
Jak co roku w AMGEN Tour of California „każdy znajdzie coś dla siebie” – będą etapy przeznaczone dla sprinterów, jest czasówka oraz górskie odcinki z finiszami na szczycie. W klasyfikacji generalnej walczą tutaj najlepsi górale potrafiący jeździć na czas – wystarczy spojrzeć na zeszłoroczny pojedynek George’a Bennetta (LottoNL-Jumbo) i Rafała Majki (BORA-hansgrohe).
Liderem Team Sky na amerykańską „etapówkę” został więc Egan Bernal. Kolumbijczyk jest mistrzem swojego kraju w jeździe indywidualnej na czas, a do tego imponuje formą również w górach (był drugi w Tour de Romandie i walczył o podium Volta a Catalunya [nie ukończył rywalizacji przez kraksę na ostatnim etapie]). Młody zawodnik na podjazdach może być głównym rywalem Rafała Majki, a do tego będzie miał do dyspozycji równie młodych i silnych Pavla Sivakova, Sebastiana Henao i Tao Geoghegana Harta.
Na bardziej płaskich trasach w brytyjskiej ekipie brylować będą Luke Rowe, Ian Stannard i Łukasz Wiśniowski. Można się spodziewać, że Polak spróbuje swoich sił również w sprinterskich końcówkach – w tym sezonie był już drugi w Omloop Het Nieuwsblad i ósmy w Kuurne-Bruksela-Kuurne.