Skoro Panowie mają trudno, dlaczego Panie mają mieć gorzej? Organizatorzy kobiecego Giro d’Italia, po dość lekkim ubiegłorocznym wyścigu, postanowili w tym roku poważnie utrudnić trasę.

Tegoroczna edycja Giro Rosa stanie pod znakiem trudnych podjazdów, na których wszystko się rozstrzygnie. W szczególności etap numer dziewięć będzie swoistą nowością jeśli chodzi o włoski wyścig, co zapowiada niemałe emocje.

1. Etap, Verbania – Verbania, 16 km, drużynowa jazda na czas

Wszystko rozpocznie się od stosunkowo krótkiej drużynówki. Tym samym różnice nie powinny być zbyt duże, lecz jednocześnie niektóre zawodniczki już od początku będą musiały brać się za odrabianie.

2. Etap, Ovada – Ovada, 114 km

Drugi etap stoi pod znakiem niewielkich podjazdów, które nie powinny wnieść niczego nowego. Jedynie uciekinierki będą mogły liczyć na ewentualną skuteczną akcję.

3. etap, Corbetta – Corbetta, 131 km

Płaski etap na rundach wokół miejscowości Corbetta nie powinien być decydującym. Niewykluczone jednak, że na swoistym kryterium dojdzie do kilku ciekawych rozstrzygnięć.

4. etap, Piacenza – Piacenza, 109 km

Kolejny ze spokojnych etapów przelotowych. Kolejna szansa dla sprinterek.

5. etap, Omegna – Omegna, 118 km

Pierwszy z etapów, gdzie może dojść do ciekawych rozstrzygnięć. Niecałe 40 kilometrów przed metą zakończy się podjazd pod Lesa, gdzie może dojść do pierwszych ataków.

6. etap, Sovico – Gerola Alta, 116 km

Górski finisz w wyścigu Pań? Jesteśmy za! Już na 6 etapie zawodniczki zmierzą się z podjazdem pod Gerola Alta, który może przewrócić klasyfikację generalną do góry nogami.

7. etap, Lanzada – Alpe Gera, 15 km, jazda indywidualna na czas

Był finisz na podjeździe, jest górska czasówka! Siódmy dzień rywalizacji stanie pod znakiem podjazdu pod Alpe Gera, który na całej długości będzie skutecznie oddzielał prawdziwe góralki od pozostałych zawodniczek.

8. etap, San Giorgio Di Perlena – Breganze, 122 km

Po dwóch bardzo ciężkich etapach, przyszedł czas na odcinek przelotowy. Zważając na zmęczenie peletonu po górskich przeprawach, lekko pofałdowany odcinek do Breganze powinien przebiec stosunkowo spokojnie.

9. etap, Tricesimo – Monte Zoncolan, 102 km

Tak, drodzy Państwo, przedostatniego dnia rywalizacji, peleton będzie zmuszony do wdrapania się na legendarne Monte Zoncolan! To właśnie na tej górze najprawdopodobniej rozstrzygną się losy klasyfikacji generalnej.

10. etap, Cividale del Friuli – Cividale del Friuli, 118 km

Jakby tego było mało, ostatniego dnia rywalizacji, zawodniczki z małą stratą będą jeszcze miały okazję powalczyć o zwycięstwo w wyścigu. Usytuowany niecałe 10 kilometrów przed metą podjazd pod San Leonardo z pewnością będzie potwornie istotny dla losów odcinka, a i być może zdecyduje o ostatecznym wyglądzie klasyfikacji generalnej.

Poprzedni artykułChristopher Froome przeprowadził rekonesans bruków
Następny artykułTomasz Marczyński wystartuje w Tour de France i Vuelta a Espana
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments