Fot. Volta Ciclista a Catalunya

Gdy sezon klasyków nabiera coraz większych rumieńców, wyścig Volta Ciclista a Catalunya (2.UWT), niczym wyimek z wielkiego touru, przypomina wszystkim, czym są wyczerpujące wspinaczki i agresywne ściganie pod hiszpańskim (miejmy nadzieję) słońcem oraz nie pozwala zapomnieć o GC guys, którzy tylko sporadycznie (patrz przede wszystkim Vincenzo Nibali) błyszczą na brukach. Czas zatem zaprosić do Katalonii, nie zawsze spokojnej politycznie, ale nieustannie sprzyjającej kolarstwu. 

Obecnie Volta Ciclista a Catalunya cieszy się rangą World Tour i prestiżem, a co za tym idzie obsadzoną gwiazdami listą startową. Niewielu kolarzy, którzy mają zamiar walczyć o najwyższe cele w wielkich tourach pomija ten wyścig. Początki tej „etapówki” sięgające aż 1911 roku (co czyni ją trzecią najstarszą w historii) nie były łatwe, ale po wojnie domowej w Hiszpanii i II wojnie światowej zyskiwała stopniowo na znaczeniu.

Ponadto jest coś jeszcze, co zachęca kolarzy do udziału w tym wyścigu. Południe Hiszpanii, w tym Katalonia, to baza mieszkaniowa i treningowa połowy – jak ocenia dyrektor sportowy drużyny EF Education First-Drapac Juan Manuel Garate – peletonu.

Normalnie, gdy ścigam się w Europie nie mam pojęcia, gdzie jestem, i jeśli idzie o trasę muszę całkowicie polegać na informacjach mojego dyrektora sportowego. Volta Ciclista a Catalunya jest jak domowy wyścig. Dobrze jest wiedzieć, gdzie jest ostry zakręt lub jakaś przeszkoda, a nie tylko ślepo ufać dyrektorowi sportowemu, który jedzie w samochodzie kilometr za tobą

– wtóruje swojemu dyrektorowi sportowemu Kanadyjczyk Michael Woods.

Trasa

Sprinterzy nie znajdą w Volta Ciclista Catalunya zbyt wielu okazji dla siebie. Trzeci wyścig rangi World Tour rozgrywany w marcu jest zaprojektowany z myślą o góralach być może jeszcze bardziej niż Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico, a etapy, mimo że generalnie nie odbywają się w wysokich górach, stanowią spore wyzwanie.

Dwiema największymi trudnościami, jakie organizatorzy zaplanowali na tegorocznej trasie są podjazdy pod Valter 2000 oraz do jednego z głównych ośrodków narciarskich w Hiszpanii – La Moliny.

 

 

 

Valter 2000

 

 

La Molina

Historia wyścigu pokazuje jednak, że w ostatnich latach, po rywalizacji na obu wyżej zaprezentowanych podjazdach, najlepszych kolarzy dzieliły zaledwie sekundy. Wygląda zatem na to, że brak jazdy indywidualnej na czas oraz fakt, że najtrudniejsze szczyty znajdują się daleko od met etapów, wyścig będzie pozbawiony wyjątkowej dramaturgii, choć tej może dodać pogoda. Według prognoz meteorologicznych w połowie tygodnia w Pirenejach spadnie śnieg, który nawet najłatwiejszą i najbardziej nudną trasę może uczynić wymagającą i emocjonującą.

Poniżej lokalizacje etapów, ich długości oraz profile.

19 marca, etap 1: Calella – Calella (152,3 km) 

20 marca, etap 2: Mataró – Valls (175,6 km)

 

21 marca, etap 3: Sant Cugat – Valter 200 (199,2 km) 

22 marca, etap 4: Llanars – La Molina (170,8 km)

23 marca, etap 5: Llívia – Vielha Val d’Aran (212,9 km)

24 marca, etap 6: Vielha Val d’Aran – Torrefarrera (194,2 km)

25 marca, etap 7: Barcelona – Barcelona (154,8 km) 

Lista startowa 

Mimo że w tegorocznej edycji Volta Ciclista a Catalunya zabraknie takich gwiazd jak Chris Froome (Team Sky), Tom Dumoulin (Team Sunweb), Romain Bardet (AG2R), Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida) czy Alberto Contador, który zakończył karierę, to lista potencjalnych GC contenders wciąż jest długa.

Zacząć należy od drużyny Movistar, która w swoich szeregach będzie miała właściciela numeru jeden i jednocześnie największego faworyta wyścigu Alejandro Valverde. Do Katalonii nie przyjedzie Mikel Landa, ale zobaczymy Nairo Quintanę, który notabene zwyciężył na Valter 2000 w 2013 roku. Plan C zaś będzie mógł zrealizować zwycięzca Paryż-Nicea Marc Soler.

Zanim innymi drogami pójdą bracia Adam i Simon Yates oraz Esteban Chaves będą wspólnie reprezentowali drużynę Mitchelton-Scott. Co ciekawe, w podobnej sytuacji są ekipy EF Education First-Drapac (Michael WoodsRigoberto Urán) oraz UAE Team Emirates (Dan Martin, Fabio Aru).

To jednak nie koniec listy nazwisk, pośród których możemy upatrywać, jeśli nie triumfatora klasyfikacji generalnej, to przynajmniej zwycięzców etapowych. Wydłużają ją następujący kolarze: Tim Wellens (Lotto-Soudal), Steven Kruiswijk, Robert Gesink (LottoNL-Jumbo), Tejay van Garderen (BMC Racing Team), Thibaut Pinot (Groupama-FDJ), Louis Meintjes (Dimension Data), Warren Barguil (Fortuneo-Samsic) oraz Sergio Henao (Team Sky).

Mimo nieprzyjaznego terenu nie zabraknie sprinterów, ale podpis na liście startowej złoży jedynie dwóch – Sam Bennet (BORA-hansgrohe) oraz Nacer Bouhanni (Cofidis).

Jedynym Polakiem jest Paweł Poljański z drużyny BORA-hansgrohe, który będzie pracował dla Włocha Davide Formolo.

Klasyfikacje i koszulki 

Zwycięzca klasyfikacji generalnej (w ubiegłym roku Alejandro Valverde)

Zwycięzca klasyfikacji górskiej (w ubiegłym roku Alejandro Valverde)

Najlepszy Katalończyk (w ubiegłym roku Marc Soler)

Zwycięzca klasyfikacji punktowej (w ubiegłym roku Pierre Rolland)

Zwycięzca klasyfikacji młodzieżowej (w ubiegłym roku Marc Soler)

Jest jeszcze klasyfikacja drużynowa, którą w 2017 roku wygrała drużyna Movistar, ale prowadzący w niej kolarze nie są wyróżniani podczas wyścigu za pomocą żadnego elementu kolarskiej garderoby.

„El Bala”

Zbliżając się ku końcowi raz jeszcze przywołam postać Alejandro Valverde. Hiszpan ma w tym sezonie już dwa zwycięstwa w wyścigach kilkuetapowych – Tour of Valencia oraz Abu Dhabi Tour. W Katalonii pierwszy znaczący sukces odniósł (drugie miejsce na etapie) już szesnaście lat temu jako neo-pro. W 2015 roku był drugi w klasyfikacji generalnej, a wygrywał ją w 2009 i w 2017 roku. Ma również za pasem siedem etapowych zwycięstw – trzy z nich zostały odniesione w na La Molinie oraz w Valls, a kolejne dwa w Montjuic Park w Barcelonie, których to finiszy nie brakuje na trasie tegorocznej edycji. Zatem, jak mawiała moja polonistka w liceum, zadaję pytanie nie oczekując na nie odpowiedzi: kto wygra Volta Ciclista a Catalunya 2018?

Transmisje TV

Wyścig będzie transmitowany w pierwszym kanale polskiego Eurosportu – od poniedziałku do środy od 15:45, w czwartek od 16:00, w piątek od 17:45 , w sobotę od 15:45, a w niedzielę od 13:00.

Redakcja zaprasza do odwiedzania Naszosie.pl, gdzie będą ukazywały się sprawozdania z etapów, wyniki, komentarze oraz newsy.

Poprzedni artykułPlaga kontuzji po Mediolan-San Remo
Następny artykułRanking WorldTour: Impey liderem, Kwiato drugi!
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments