Canyon-SRAM

Polka podkreśla wspaniałą pracę całej ekipy Canyon-SRAM i przyznaje, że do ataku na ostatniej górze zainspirowała ją akcja Vincenzo Nibalego z sobotniego Mediolan-San Remo. 

To był niesamowity dzień dla nas, dla naszej ekipy Canyon-SRAM. Przez cały wyścig graliśmy różnymi kartami, mieliśmy różne pomysły na wyścig, a przez cały czas czułam, że mamy nad wszystkim kontrolę. Dzięki temu ja mogłam oszczędzać energię na ostatnią górę i czekać na właściwy moment.

Dziewczyny pojechały wspaniale, cały czas były na przedzie i utrudniały wyścig rywalkom, a dokładnie tego chcieliśmy, czyli doprowadzić do tego, by jak najmniejsza grupa była na ostatnim podjeździe. Jestem bardzo szczęśliwa i chciałabym już je wszystkie przytulić i podziękować za pracę.

Oglądałyśmy wczorajszy wyścig [Mediolan-San Remo] i widzieliśmy atak Nibalego, który poszedł „full gas” i nie oglądał się za siebie, a on sam w wywiadzie po wyścigu powiedział, że po prostu zaatakował i chciał dać z siebie wszystko. To mnie zainspirowało, by po prostu ruszyć po swoje i nie patrzeć na innych. Cieszę się, że udało się dowieźć zwycięstwo do mety po tak wspaniałej pracy całej drużyny.

Poprzedni artykułGP de Denain 2018: Dehaes najlepszy w chaotycznym sprincie
Następny artykułMarcel Kittel: „Sanremo to bardzo ważne doświadczenie”
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments