Kontynentalna brytyjska drużyna Team Wiggins zaprezentowała się w strojach marki Le Col, z którą od początku lutego br. współpracuje pierwszy brytyjski zwycięzca Tour de France i jednocześnie jej właściciel – sir Bradley Wiggins.
Przeważające na koszulce barwy – niebieski i czerwony – nawiązują do strojów, w których w 2015 roku Team Wiggins zadebiutował. Od tamtej pory do końca poprzedniego sezonu dostarczycielem odzieży była brytyjska marka Rapha, która w przeszłości ubierała również drużynę Sky.
Drużyna, która składa się wyłącznie z kolarzy do lat 23, będzie ścigała się w kaskach marki Giro, okularach Oakley oraz na rowerach Pinarello.
Bradley Wiggins, który u schyłku kariery ścigał się w barwach sygnowanego własnym nazwiskiem składu, przyznał, że świeżo zaprezentowane stroje są jak dotychczas jego ulubionymi.
Jestem zadowolony, że Team Wiggins współpracuje z Le Col. Znam Yanto [Barkera – byłego kolarza, założyciela i właściciela Le Col – przyp. M.W.] od długiego czasu i wiem, jak dużo pracy włożył w to, żeby stworzyć najlepszą odzieżową markę kolarską na rynku. Jako były kolarz wie, o co w tym chodzi, dlatego wszyscy w drużynie czuliśmy, że Le Col to dla nas idealna marka.
Ten projekt strojów jest jak dotychczas moim ulubionym. Charakteryzuje się unikatowością i stylowością, zatem nie mogę się doczekać aż zobaczę chłopaków ścigających się w nich. Pracując z projektantami Le Col udało nam się połączyć doświadczenie, zarówno w projektowaniu, jak i w kolarstwie, oraz moją pasję do strojów kolarskich retro
– powiedział Bradley Wiggins tygodnikowi „Cycling Weekly”.
Jedną z największych gwiazd w składzie drużyny Team Wiggins na sezon 2018 z pewnością jest specjalizujący się w wyścigach przełajowych 18-letni Brytyjczyk Tom Pidcock, który w Bergen został mistrzem świata juniorów w jeździe indywidualnej na czas. Obowiązki na szosie będzie łączył ze zobowiązaniami wobec drużyny Svena Nysa Telenet – Fidea Lions.