Michał Kapusta / naszosie.pl

57-letni Giuseppe Giacconi, sprawca śmiertelnego wypadku Michele Scarponiego, zmarł dziś w szpitalu.

Kierowca furgonetki, która 22 kwietnia 2017 roku wpadła na trenującego kolarza Astany, od dłuższego czasu zmagał się z chorobą, najprawdopodobniej wywołaną złym stanem psychicznym związanym z wypadkiem. Giacconi nie poradził sobie z ciężarem świadomości śmierci Michele Scarponiego, mimo wsparcia lokalnego burmistrza i naczelnego duchownego.

W związku z odejściem jedynej osoby oskarżonej w związku z pamiętnym wypadkiem, postępowanie sądowe zostało zakończone. Tym samym sędziowie nigdy nie będą musieli orzekać, czy kierowca faktycznie nie widział trenującego zawodnika.

Giacconi spocznie na tym samym cmentarzu co Michele Scarponi.

Poprzedni artykułTour of Oman 2018: Pierwszy raz Coquarda
Następny artykułSolidny skład Sunweb na Volta ao Algarve 2018
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments