Dubai Tour

Elia Viviani (Quick-Step Floors) został zwycięzcą ostatniego odcinka wyścigu Dubai Tour, tym samym po raz pierwszy w karierze triumfując w klasyfikacji generalnej imprezy. Włoch podsumował dokonania ostatniego tygodnia, podobnie jak Magnus Cort Nielsen (Astana) i Adam Blythe (Aqua Blue Sport).

Podczas gdy debiut Marcela Kittela w barwach Katushy nie rozpoczął się od spodziewanego pasma sukcesów, Viviani bardzo szybko odnalazł się w swojej nowej ekipie. Po zakończeniu wyścigu podkreślił, jak dużą rolę w sprinterskich pojedynkach odegrało wsparcie drużyny, na które – czego już nie dodał – do niedawna nie mógł liczyć.

Na ostatnim kilometrze potrzebowałem wsparcia całej drużyny, a Saba [Fabio Sabatini], kolejny raz doskonale się spisał. On zawsze wyczuwa, kiedy znajduję się na jego kole. Od zostania zamieszanym w kraksę dzieliły nas milimetry, ale Saba wyprowadził mnie na czoło. 50 metrów od linii mety zdałem sobie sprawę, że mam szansę wygrać,

– wg. Cyclingnews powiedział 29-letni Włoch.

To wspaniałe. Tego ranka byłem bardzo zdenerwowany, przy zaledwie dwóch sekundach prowadzenia w klasyfikacji generalnej musieliśmy postawić wszystko na jedną kartę. Gdybyśmy w finałowym sprincie próbowali jedynie bronić tej pozycji, z pewnością zostalibyśmy pokonani. Mieliśmy nadzieję, że wcześnie uformuje się ucieczka i nie będzie w niej zawodników zajmujących wysokie miejsce w „generalce”, dzięki czemu będziemy mogli skoncentrować się na sprincie. Tak też się stało,

– zakończył.

Rywalem Vivianiego w walce o triumf w klasyfikacji generalnej Dubai Tour miał być Magnus Cort Nielsen, zazwyczaj dysponujący przyzwoitą formą w pierwszych tygodniach sezonu. Niestety kraksa w końcówce uniemożliwiła Duńczykowi przepuszczenie skutecznego ataku na pierwszą pozycję.

Kraksa na ostatnim kilometrze sprawiła, że wytraciłem prędkość, ponieważ miała miejsce tuż przede mną. Z takiej pozycji nie byłam w stanie skutecznie rywalizować w sprincie, nie zdołaliśmy na nowo ustawić naszego pociągu. Mimo wszystko jestem zadowolony z wywalczenia drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej i zwycięstwa w klasyfikacji młodzieżowej, to dla mnie udany debiut w barwach Astany,

– powiedział 25-latek.

Ze swojego wyniku na wieńczącym Dubai Tour odcinku zadowolony był również ścigający się w barwach Aqua Blue Sport Adam Blythe.

Prędkość peletonu była już bardzo wysoka, kiedy wjechaliśmy na ostatni kilometr. W szalonym tempie weszliśmy w ostatni zakręt, kiedy wydarzyła się kraksa, a mnie szczęśliwie udało się jej uniknąć. Wyszedłem z tego zakrętu na kole Vivianiego, co prawdopodobnie było możliwie najlepszym rozwiązaniem. Czekałem aż rozpocznie sprint i planowałem wyjść mu z koła przed samą kreską, jednak zabrakło mi miejsca. To dobry wynik, jednak wiem, że stać mnie na więcej,

– podsumował 28-letni Brytyjczyk.

Poprzedni artykułLuke Rowe wraca do ścigania
Następny artykułColombia Oro y Paz: Uran wygrywa w Salento
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments