Kolarz Team Sky samotnie przekroczył linię mety i cieszył się z kolejnego roku w wyjątkowej koszulce.
Mistrzostwa Kolumbii rozgrywane były od piątku – wtedy tytuł w jeździe indywidualnej na czas zdobył Egan Bernal (Team Sky). W niedzielę młody zawodnik skupił się na pomocy swojemu liderowi – Bernal, razem z Sebastianem Henao, kontrolowali tempo wyścigu, by ucieczka nie uzyskała zbyt dużej przewagi. Dzięki temu Sergio Henao znalazł się w czołówce na ostatniej rundzie i w odpowiednim momencie zaatakował. Na mecie zwycięzca Paryż-Nicea miał prawie minutę przewagi nad goniącymi.
Praca zespołu była wspaniała. Najpierw Sebastian dał z siebie wszystko, a potem ciężko pracował Egan Bernal – „cudowny chłopak” jak go nazywam – który dopiero zdobył tytuł w czasówce. Kontrolowaliśmy ucieczkę, w której znaleźli się mocni kolarze. Dzięki Sebastianowi i Eganowi utrzymywaliśmy przewagę na niskim poziomie i pozostawaliśmy w grze o tytuł. W końcówce znalazłem się w małej grupie i znalazłem siłę, by zaatakować
– relacjonował Sergio Henao.
Dla 30-latka jest to już trzeci medal mistrzostw – w 2016 roku zdobył srebro za sensacyjnym zwycięzcą Edwinem Avilą, a w następnych dwóch edycjach nie miał już sobie równych.
TOP10:
- Sergio Henao (Team Sky)
- Oscar Quiroz (Bicicletas Strongman Colombia Coldeportes) +45″
- Diego Ochoa (EPM) +52″
- Jarlinson Pantano (Trek-Segafredo) +1’04”
- Walter Pedraza Morales (GW-Shimano) „
- Julio Camacho (Coldeportes – Claro) „
- Rigoberto Uran (EF Education First – Drapac p/b Cannondale) „
- Luis Martinez „
- Juan Suarez (EPM) „
- Heiner Rodrigo (GW-Shimano) „