(c) Chris Auld Photography / BMC Racing Team

Po zajęciu drugiego miejsca w Tour Down Under Richie Porte weźmie udział w jednodniowym  Cadel Evans Great Ocean Road Race.

W ojczyźnie Tasmańczyk rozpoczynał sezon już piąty rok z rzędu i za każdym razem okraszał występ wygraną na słynnym Willunga Hill. Po starcie w wyścigu Cadela Evansa australijski kolarz wróci do Europy, gdzie zacznie przygotowania do Tour de France, który jest jego głównym celem w tym sezonie.

Droga zawodnika BMC Racing do „wielkiej pętli” będzie w tym roku inna niż w latach poprzednich. Paryż – Nicea i Criterium du Dauphine zostaną zastąpione odpowiednio przez Tirreno-Adriatico i Tour de Suisse. Powodem takiej decyzji jest chęć ścigania we Włoszech, a także radosna nowina w rodzinie – Porte i jego żona oczekują na narodziny ich pierwszego dziecka.

Jadę na Tirreno. To pewna zmiana w kalendarzu, więc jestem podekscytowany. Kocham Paryż-Nicea i przez lata dobrze się tam czułem, ale czasem miło jest coś zmienić. Najprawdopodobniej pojadę też na Tour de Suisse, ale to bardziej z powodu dziecka. Nigdy tam nie startowałem. Na Tirreno-Adriatico pojechałem raz, ale nie ukończyłem z powodu choroby, więc nie mogę się już doczekać powrotu do Europy i rozpoczęcia ścigania

– powiedział Richie Porte.

Poprzedni artykułVincenzo Nibali nie wystartuje w Vuelta a San Juan
Następny artykułVuelta a San Juan 2018: Gaviria po raz pierwszy
Student politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego pasja to od zawsze kolarstwo. Zimą dla miłej odmiany biega na nartach. Uwielbia psy i włoską kuchnię.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments