Fot. Movistar

Nairo Quintana (Movistar) odniósł się do zapowiadanego przez media konfliktu interesów, który w hiszpańskiej drużynie może nastąpić podczas Tour de France 2018, w którym Hiszpanie będą mieli aż trzech liderów. 

Trzecim obok Quintany i Valverde kolarzem z aspiracjami sięgającymi żółtej koszulki jest Mikel Landa, pozyskany przez Movistar latem ubiegłego roku po tym, jak pomógł Chrisowi Froome`owi (Team Sky) wygrać czwartą Wielką Pętlę w karierze. Kilka tygodni wcześniej, w Giro d`Italia wygrał etap, klasyfikację górską i zajął czwarte miejsce w ogólnym zestawieniu.

Myślę, że to dobre rozwiązanie [wystawienie trzech liderów]. Każdy z nas ma swoje cele. Chcemy wygrać Tour i myślę, że fakt, iż będziemy tam we trzech jest tylko i wyłącznie zaletą.

Jeśli nadarzy się taka okazja [pracowania na rzecz Landy], to będzie to dla mnie przyjemnością. Jesteśmy silnym i zgranym zespołem, a z Landą będziemy jeszcze silniejsi. On jest moim kolegą z drużyny, nie postrzegam go jako rywala, tak, jak kreują to media

– powiedział Nairo Quintana portalowi Velonews.

Quintana kilkakrotnie w ciągu ostatnich pięciu lat przewodził drużynie Movistar w wielkich tourach. W Tour de France 2013 i 2015 był drugi, w 2014 roku wygrał Giro d`Italia, a w 2016 hiszpańską Vueltę. W setnej edycji Corsa Rosa był drugi, a w ostatniej edycji Wielkiej Pętli dwunasty.

2017 rok był dobry. To prawda, że wszystkie oczekiwania nie zostały spełnione, ale nie można powiedzieć, że to był zły sezon.

W tym roku mój program startów i treningów będzie trochę inny, ponieważ koncentrujemy się na Tourze. Nie startując w Giro przyjadę tam w lepszej dyspozycji niż ostatnio. Aby zdobyć żółtą koszulkę trzeba mieć dużo szczęścia i osiągnąć najwyższą formę. W poprzednich latach popełnialiśmy błędy, ale teraz będę perfekcyjnie przygotowany.

Modyfikacje będą wprowadzane od początku sezonu. Zredukujemy m.in. liczbę dni wyścigowych przed Tour de France w celu uzyskania większej świeżości. Brakowało mi tego w 2017 roku, gdy celowałem w dublet. To była zła decyzja, ale ten rok będzie inny

– wyjaśnił Nairo Quintana.

Mikel Landa, potwierdzając, że nie wystartuje w Giro 2018, powiedział, że o tym, na kogo ostatecznie będzie grała drużyna Movistar zdecyduje szosa. Nie da się jednak ukryć, że mimo poważnie brzmiących słów wszystkich trzech liderów Movistaru, trudno jest uwierzyć w to, że obejdzie się bez spięć. W przeszłości niezbyt udawało się pełnienie roli lidera przez dwóch kolarzy, zatem co dopiero mówić o trzech.

Na to, że sprawa ta stała się nawet obiektem żartów, wpływa również to, że Mikel Landa deklarował w wywiadach, że szuka drużyny, w której będzie mógł być samodzielnym liderem.

Zarówno w Astanie, jak i w Sky byłem wstrzymywany pomimo to, że dysponowałem formą pozwalającą na walkę o zwycięstwo w wyścigu. Jeśli ponownie usłyszę takie polecenie, nie zrobię tego. Muszę zacząć realizować swoje własne cele.

– mówił Landa.

Nairo Quintana zainauguruje sezon w domowym dla siebie wyścigu – Oro y Paz.

Poprzedni artykułKontrowersyjny wyrok za zabicie rowerzysty
Następny artykułSagan: „Wreszcie mam prawdziwą pracę”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments