Wszechstronny Holender właśnie przedłużył kontrakt ze swoją dotychczasową ekipą do końca sezonu 2020.
Van der Poel to zdecydowany dominator przełajów w tym sezonie (pięć zwycięstw w Pucharze Świata), ale wie także jak jeździć na szosie. Mistrz świata juniorów z 2013 roku w zakończonym sezonie triumfował na etapie Belgium Tour, wygrywał generalkę Boucles de la Mayenne czy klasyk Boucles de la Mayenne.
Jednak wnuk samego Raymonda Poulidora przedłużył kontrakt z Corendon-Circus (nowa nazwa ekipy od sezonu 2018) i pragnie poświęcić się póki co innym celom niż walka na szosie:
Od lat czuję się bardzo dobrze w tym zespole i przedłużenie kontraktu było logiczną opcją. Chcę się rozwijać, a tutaj mam doskonałe warunki do tego. Moim celem są Igrzyska Olimpijskie w 2020 roku i oczywiście start w nich na rowerze górskim. Już teraz po sezonie przełajowym mam zamiar zacząć mocne przygotowania. 10 marca 2018 stanę na starcie pierwszego wyścigu Pucharu Świata MTB w Stellenbosch.
Obserwatorzy talentu van der Poela będą musieli poczekać jeszcze kilka lat na jego występy na szosie.