Fot. Team Sky

Wciąż nie znamy trasy przyszłorocznej edycji hiszpańskiego grandtouru, a już pojawiają się informacje o potencjalnym mieście startowym w 2020 roku.

Tym razem plotki donoszą, że otwarcie wyścigu za 3 lata miałoby się odbyć w holenderskim Utrechcie. Byłby to powrót do kraju tulipanów – w 2009 roku hiszpański wyścig rozpoczynał się w Assen. W 2020 roku poza Półwyspem Iberyjskim miałyby odbyć się trzy etapy: czasówka po ulicach miasta, odcinek ze startem i metą w Utrechcie, a podczas trzeciego dnia peleton miałby dotrzeć do Eindhoven.

Jak donosi portal WielerFlits umiejscowienie mety etapu w Eindhoven to pomysł sprzed kilku dni. Do tej pory większe szanse na organizację mety jednego z etapów miała Breda, ale za miastem z Brabancji Północnej stoi kilka faktów – jest siedzibą takich firm, jak Philips, IBM i Intel, a przede wszystkim jest europejską siedzibą Shimano. Start Vuelty miałby zostać połączony ze startującą w przyszłym roku imprezą High Tech Crit Festival.

Holendrzy nie są jednak jedynymi chętnymi. W listopadzie informowaliśmy, że o o organizację startu stara się także hiszpańskie Burgos i władze miasta wystosowały już nawet oficjalne pismo w tej sprawie. Pojawiały się także pogłoski o możliwym starcie z Wysp Kanaryjskich lub Portugalii.

Poprzedni artykułCztery lata dyskwalifikacji dla Matiji Kvasiny
Następny artykułTour de France 2017: Dimension Data chce od UCI wyjaśnień
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments