fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Michał Kwiatkowski zadeklarował w wywiadzie udzielonym portalowi Cyclingnews, że bardzo chciałby wygrać wreszcie wyścig Liège – Bastogne – Liège, i to właśnie „Staruszka” będzie najprawdopodobniej jednym z głównych celów „Kwiato” wiosną 2017 roku. 

Każdego roku walczę o jak najlepsze miejsce w Liège. W tym sezonie byłem trzeci i mówiąc szczerze bardzo chciałbym wreszcie ten wyścig wygrać

Muszę zobaczyć, jak to wszystko się potoczy oraz dowiedzieć się, jaki jest najlepszy sposób na to, aby pojechać tam w najwyższej formie. Uwielbiam ścigać się na brukach i jeśli będzie możliwość, aby wpasować Tour of Flanders w mój kalendarz startów, to będzie świetnie. Musimy przeanalizować, co w tym sezonie poszło źle, a co dobrze.

– powiedział Michał Kwiatkowski.

Liège nie jest jednak jedynym z pięciu monumentów, który Polak chciałby dopisać do swojego palmarès (przypomnijmy, że w tym roku wygrał w Mediolan-San Remo). W niedalekiej przyszłości ma zamiar celować również w Il Lombardię.

Zróżnicowane cele startowe są związane z charakterystyką Michała Kwiatkowskiego, którą z angielskiego można określić słowem all-rounder – jest to kolarz, który radzi sobie na wszystkich rodzajach kolarskich tras i jest dobry we wszystkich specjalnościach, takich jak sprint, jazda na czas, jazda w górach czy zjazdy. Chociażby ujawniona ostatnio trasa Tour de France 2018 dowodzi tego, że współczesne kolarstwo faworyzuje raczej kolarzy wszechstronnych niż skoncentrowanych na jednym elemencie.

Zdecydowanie nie będę koncentrował się na jednej rzeczy, bo właśnie dzięki temu, że jestem wszechstronny, odniosłem moje sukcesy. Chcę pozostać all-rounderem. Wygrałem Mediolan-San Remo, ponieważ dobrze zjeżdżam i jestem szybki, i żadnej z tych rzeczy nie zaniedbałem. Mówiąc szczerze to, w jaki sposób pracowałem nad jazdą na czas i jazdą w górach, pomogło mi wygrać San Remo, a także inne wyścigi. Nie skupiłem się wyłącznie na klasykach i w rezultacie byłem w grze w większości wyścigów, w których startowałem

– wyjaśnił Michał Kwiatkowski.

Program startów mistrza Polski w jeździe indywidualnej na czas powstanie podczas pierwszego przedsezonowego zgrupowania Team Sky, ale jest bardzo prawdopodobne, że pozostanie on niemal niezmieniony w stosunku do sezonu 2017.

Dziennikarz portalu Cyclingnews rozmawiał z Michałem Kwiatkowskim podczas japońskiego kryterium gwiazd organizowanego przez ASO, czyli właściciela Tour de France oraz wielu innych wyścigów. Przejechane w tej imprezie 120 kilometrów było jedyną przejażdżką Polaka na rowerze w ciągu kilku tygodni odpoczynku.

Potrzebuję porządnego odpoczynku, ponieważ sezon był bardzo długi. Natomiast co do mojego planu programu startów, to raczej pozostanie on taki sam jak w tym roku. To, z czego bardzo cieszę się po tym sezonie jest fakt, że utrzymywałem stałą formę przez cały rok – zawsze byłem w grze. OK, wygrałem kilka miłych wyścigów, ale dla mnie najważniejsze jest to, że moja dyspozycja była wysoka właściwie w każdym wyścigu, dzięki czemu osiągnąłem jeszcze więcej

– powiedział „Kwiato”.

Michał Kwiatkowski został okrzyknięty przez naszą redakcję jednym z bohaterów sezonu 2017, dlatego też poświęciliśmy mu artykuł podsumowujący znakomity rok (tutaj). Polecamy również nasze inne teksty z serii „Bohaterowie sezonu 2017”.

Poprzedni artykułNajnowsza historia kolarstwa: wielka niespodzianka i wypadek przy pracy
Następny artykułCancellara odpowiedział na oskarżenia o doping mechaniczny
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments