fot. Team Sky

Po kilku miesiącach mozolnej rehabilitacji, Luke Rowe powrócił na rower. Niestety, mimo to, Brytyjczyk nie wystartuje w wiosennych klasykach.

Od początku sierpnia, Rowe walczył z bardzo ciężką kontuzją. Wówczas na jednym z ważnych spotkań towarzyskich, kolarz Team Sky bardzo dotkliwie złamał nogę, na wiele miesięcy wyłączając się z treningów. Teaz jednak, Brytyjczyk wrócił na rower.

Po trzech miesiącach stagnacji, Rowe zdołał wykręcić kilka okrążeń na torze w Newport. Niestety, sam zawodnik przyznaje, że nie będzie w stanie wrócić do pełni sprawności wystarczająco szybko, przez co opuści wiosenną kampanię.

Ostatnie miesiące były bardzo ciężkie i męczące, lecz wiem, że przede mną jeszcze długa droga. Nie wyznaczyłem sobie daty, kiedy chce być gotowy do walki. Po prostu chciałbym wrócić na trasy tak szybko, jak to będzie możliwe. Wszyscy wiedzą, że najbardziej przygotowuje się do wiosennych klasyków, lecz jestem świadomy, że start w nich będzie prawie niemozliwy

– powiedział Rowe.

W związku z nieobecnością Walijczyka, najprawdopodobniej liderem Sky na brukowane wyścigi zostanie Ian Stannard.

Poprzedni artykułAustralijski kalendarz startów Caleba Ewana
Następny artykułMauricio Moreira w Caja Rural
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments