Fot. Team Sky

Tao Geoghegan Hart (Team Sky) właśnie zakończył pierwszy sezon ścigania na poziomie World Tour. Na oficjalnej stronie internetowej drużyny opowiedział o najlepszych i najtrudniejszych momentach oraz zadeklarował, że w przyszłym roku chciałby otrzymać powołanie na Giro d`Italia. 

Celem 22-letniego Brytyjczyka w sezonie 2017 było przede wszystkim zbieranie doświadczenia. Pod koniec 2016 roku trafił on bowiem pod skrzydła Dave`a Brailsforda z kuźni amerykańskich talentów – drużyny dowodzonej przez Axela Merckxa Axeon Hagens Berman. Do tej pory najdłuższym wyścigiem, w jakim startował był liczący dziewięć etapów Tour de Suisse, dlatego Hart przyznał, że ewentualne powołanie na trzytygodniową imprezę będzie swego rodzaju podróżą w nieznane.

W 2018 roku chciałbym wystartować w wielkim tourze. Ta decyzja zostanie ostatecznie podjęta wraz z ustaleniem planów startowych, ale moim celem jest Giro. Chciałbym go osiągnąć, bo nieustannie pragnę stawać się lepszym kolarzem. Mimo wszystko nie da się ukryć, że jeśli otrzymałbym powołanie, wszedłbym w nieznany teren, ponieważ jak dotychczas najdłuższym wyścigiem, w jakim brałem udział była „dziewięciodniówka”. W tym roku chciałem pokazać, że potrafię utrzymywać równą formę przez dłuższy czas, a tym przecież musi charakteryzować się kolarz specjalizujący się w wyścigach etapowych

– powiedział Tao Geoghegan Hart.

Wygrany przez Michała Kwiatkowskiego wyścig Starde Bianche był dla Tao Harta debiutancką imprezą rangi World Tour. Bycie częścią zwycięskiego składu na szutrowych drogach Toskanii jest dla młodego Brytyjczyka z Hackney najlepszym wspomnieniem z sezonu 2017.

Najmilej wspominam moment, gdy przekroczyłem metę Strade Bianche i odkryłem, że zwycięzcą jest Michał Kwiatkowski. To był mój pierwszy wyścig World Tour, więc byłem trochę zdenerwowany, ponieważ nie wiedziałem, czego się spodziewać – zwłaszcza w takim wyścigu

– wyjaśnił Hart.

Podczas ostatniego etapu Tour de Yorkshire Tao Geoghegan Hart doświadczył już nawet bycia liderem drużyny. Do swojej dyspozycji miał między innymi Luke`a Rowe`a i Iana Stannarda – cenionych specjalistów od wyścigów klasycznych.

Pojechałem na wyścig Tour de Yorkshire jako jedyny góral, zatem na ostatnim etapie wspierała mnie cała drużyna. W pewnym momencie zatrzymałem się, by załatwić potrzebę fizjologiczną. Wówczas Luke powiedział: „ej, jeśli chcesz się zatrzymać, powiedz nam o tym, pomożemy tobie”. Jednak komuś, kto od czterech miesięcy ściga się w profesjonalnym peletonie, trudno było poprosić takich kolarzy o pracę na moje konto. Dobre jest to, że oni mówią takie rzeczy wprost, bo wtedy o wiele łatwiej jest naprawić swój błąd

– przyznał Tao Hart.

Najlepszymi rezultatami, jakie Tao Geoghegan Hart osiągnął w sezonie 2017 są: ósme miejsce w klasyfikacji generalnej Tour of California, czternaste w Tour de Suisse oraz czwarte w jednodniowym wyścigu na Majorce Trofeo Serra de Tramuntana.

Poprzedni artykułTour of Hainan: Jacopo Mosca po raz pierwszy
Następny artykułAmatorski peleton coraz bardziej się rozpędza
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments