Kuba zrewanżował się za porażkę z pierwszego etapu Tour of Hainan i triumfował na najdłuższym odcinku.
W niedzielę kolarze ścigający się w Chinach mieli do pokonania aż 230km. Ostatni z uciekinierów został złapany dopiero 800m przed metą i o wygranej zdecydował sprint z peletonu, w którym najszybszy był Jakub Mareczko (Wilier Triestina – Selle Italia). Polak reprezentujący Włochy ruszył dość wcześnie i popisał się bardzo niską, aerodynamiczną pozycją.
??@jakubmareczko of ??@WilierSelleIta wins stage 2 of ??@tourhainan #TourofHainan pic.twitter.com/o9KZfhbmXA
— World Cycling Stats (@wcstats) October 29, 2017
Dzisiejszy etap był bardzo, bardzo długi i moi koledzy pracowali na końcowych kilometrach. Wykonali wspaniałą robotę, by idealnie ustawić mnie do sprintu. Nie chciałem dać się zamknąć jak wczoraj i ruszyłem wcześniej – wyszło idealnie. Zobaczymy co jeszcze wydarzy się w wyścigu, ale jestem w dobrej formie, tak jak cały zespół. To długi wyścig i przyjęliśmy taktykę „dzień po dniu”. Mam jednak nadzieję, że to jedynie pierwsze z kilku zwycięstw w Tour of Hainan
– powiedział po etapie Mareczko.