Choć Lachlan Morton jest w peletonie od dobrych kilku lat, dopiero teraz dane mu było odjechać porządny sezon.

Morton jest jednym z Australijskich talentów, które nie rozwinęły się zgodnie z zapowiedziami. Według niego, jednym z powodów jest ograniczony kalendarz startowy, który w sezonie 2017 po raz pierwszy obejmował więcej niż 50 dni wyścigowych.

Zapytałem zespół, czy mogę jeździć tak długo, jak to będzie możliwe, ponieważ w ostatnich latach nie miałem możliwości ścigać się tak często. Uważam, że zawsze jest lepiej często jeździć na wyścigi. Do Guangxi przyleciałem prosto ze zgupowania i miałem tu sporo zabawy

– powiedział Morton w rozmowie z cyclingnews.

Jeden z najbardziej charakterystycznych zawodników w peletonie przyznał także, że w przyszłym sezonie będzie chciał wyraźnie poprawić swoje wyniki.

Być może w przyszłym sezonie dodam do kalendarza więcej wyścigów w Europie, szczególnie na początku sezonu. Chciałbym wejść poziom wyżej, podobnie jak z wynikami. Kiedy wchodzisz do World Touru, na początku chcesz po prostu przetrwać. Z czasem apetyt rośnie i zaczynasz myśleć o wygrywaniu. W przyszłym sezonie bardzo chciałbym odnieść gdzieś sukces

– dodał Morton.

Nie jest jeszcze pewne, gdzie Australijczyk będzie jeździł w przyszłym sezonie. Jego kontrakt z ekipą Dimension Data wciąż nie został przedłużony.

Poprzedni artykułCzasówka zakończy Giro d’Italia 2018?
Następny artykułThomas De Gendt przedstawił kalendarz na przyszły sezon
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments