Zgodnie z przewidywaniami, Diego Ulissi i jego ekipa byli w stanie utrzymać w swoich rękach koszulkę lidera. Włoch nie traci jednak koncentracji przed ostatnim etapem.
Piąty odcinek Tour of Turkey był ostatnim z trudniejszych terenowo. Według Ulissiego, dzisiejszy scenariusz był dokładnie tym, czego wraz z zespołem się spodziewał.
Było tak jak się spodziewaliśmy. Musieliśmy kontrolować wyścig i nie przyszło nam to łatwo. Na szczęście wszystko poszło po naszej myśli. Chcieliśmy jeszcze dobrze rozprowadzić Conssoniego, ale zabrakło nam sił
– powiedział na konferencji prasowej.
Lider wyścigu odniósł się także do jutrzejszego etapu, zamykającego rywalizację w przedostatnim wyścigu World Tour w sezonie 2017.
To będzie nieco inny etap. Na pewno będziemy musieli odpowiednio kontrolować przebieg rywalizacji. W szczególności istotne będą ostatnie 2 kilometry, gdzie będzie można się pogubić
– dodał.
Włoch zapytany o ewentualną taktykę rywali, wskazał jedynie jeden plan, który może sprawić problemy jemu u jego kolegom.
Nie spodziewamy się solowych akcji, ale całe zespoły będą mogły coś kombinować. Musimy być czujni
– zakończył.
Z Izmiru, Dawid Gruntkowski