RCS Media Group / Giro d'Italia

Pięciokrotny zwycięzca Tour de France Bernard Hinault w wywiadzie udzielonym magazynowi „Cyclist”, wypowiedział się o kilku istotnych dla współczesnego kolarstwa kwestiach – m.in. odniósł się do niedawnego konfliktu na linii ASO-UCI oraz wyraził zdanie na temat hamulców tarczowych. 

Jeśli zsumować lata ścigania oraz te, w których podejmował rozmaite aktywności związane z kolarstwem, włącznie ze współpracą z ASO (właścicielem Tour de France oraz wielu innych wyścigów), Bernard Hinault był związany z tym sportem przez ponad cztery dekady. Teraz, jak sam przyznał, czas zająć się rodziną, ponieważ w przeszłości wiele go ominęło. Z wnukami chce robić to, czego nie dane było mu przeżyć z dziećmi.

Bernard Hinault krytykuje Międzynarodową Unią Kolarską (UCI) za niewłaściwie myślenie i proponuje, by w kolarstwie wprowadzić system podobny do tego, który funkcjonuje w piłce nożnej.

Jest jedno rozwiązanie – drużyny nie mogą otrzymywać pieniędzy za pojawianie się na wyścigach, ale za wyniki. Weźmy system, jaki jest w piłce nożnej. Mamy Premier League, pierwszą ligę itd., i jeśli jesteś na dole tabeli, spadasz do niższej ligi. To proste. Jeśli taka sama struktura byłaby w kolarstwie, dyrektor sportowy mógłby powiedzieć: musicie wystartować i ścigać się, bo jeśli nie, to na koniec sezonu zostaniemy wyrzuceni

– powiedział Hinault.

Francuz uważa, że wówczas uniknięto by sytuacji, w których niektórzy zawodnicy traktują np. wyścig Tour de France jak wakacje. W proponowanym przez niego systemie organizatorzy wyścigów nie musieliby by zapraszać wszystkich drużyn World Tour, a dyrektorzy sportowi zabieraliby tylko tych, którzy naprawdę chcą się ścigać.

Bernard Hinault pozytywnie wypowiedział się również o hamulcach tarczowych, deklarując, że jeśli teraz byłby zawodowym kolarzem, chciałby mieć w swoim rowerze zamontowany właśnie taki system hamowania.

Wydaje się, że kolarze są przeciwni hamulcom tarczowym, ale to nonsens. Gdybym był teraz zawodowym kolarzem, chciałbym mieć w swoim rowerze hamulce tarczowe. To najbardziej bezpieczny system hamowania, bez względu na to, czy jest mokro, czy sucho. Rezultatem używania „tarczówek” nie jest większa liczba wypadków, a w kolarstwie górskim są używane od dwudziestu lat. Czy naprawdę więcej kolarzy ma przez nie kontuzje? Nie

– uważa „Borsuk”.

Po wyrażeniu tej opinii, dziennikarz natychmiast przypomniał Hinault, że podczas tegorocznego wyścigu Dubai Tour kolarz Team Sky Owain Doull stwierdził, że jego but przecięła tarcza hamulcowa zamontowana w rowerze Marcela Kittela.

Mogliście zobaczyć, że na bucie były ślady rdzy, więc było jasne, że przecięcie spowodowała barierka. Kolarze muszą przestać gadać głupoty i zacząć myśleć. Jeśli nie chcesz korzystać z jakiegoś konkretnego produktu, zaczynasz szukać wymówek. Zamiast tego należałoby nad tym popracować, by to ulepszyć

– odpowiedział Hinault.

Już jako kolarz Bernard Hinault znany był z wypowiadania się bez ogródek i wraz z upływem czasu nic się nie zmieniło. Z pewnością między innymi z tego powodu chętnie proszony jest przez dziennikarzy o wypowiadanie się na temat kolarstwa XXI wieku. Nie można jednak zapomnieć, że palmarès byłego kolarza z Yffiniac wygląda imponująco, co siłą rzeczy stawia go w roli eksperta.

Francuz pięciokrotnie triumfował w Wielkiej Pętli (1978, 1979, 1981, 1982, 1985). Trzy razy zwyciężył w Giro d`Italia (1980, 1982, 1985) oraz dwa razy w hiszpańskiej Vuelcie (1978, 1983). Tęczową koszulkę mistrza świata zdobył w 1980 roku, a rok później wziął w dłonie legendarną kostkę bruku na welodromie w Roubaix.

Poprzedni artykułCzasówka wyłoni zwycięzcę Tour de France 2018?
Następny artykułAfery dopingowe pod lupą – Festina
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments