fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Trzeci etap Vuelta a Espana miał pozwolić na pierwszą selekcję „od tyłu”. Nikt się jednak nie spodziewał, że dojdzie do takiej rzezi.

Plusy:
Uśmiech czempiona
Część z nas nieco zlekceważyła Estebana Chavesa w przedwyścigowych dywagacjach. Kolumbijczyk ma bowiem za sobą bardzo ciężki okres, który dał o sobie znać podczas Tour de France. Miło nam jednak ponownie oglądać Kolumbijczyka uśmiechniętego, pełnego wigoru i bardzo mocnego. Chyba wiemy za kogo będziemy trzymać kciuki.

Francuski test
Nie potrafimy tak po prostu skreślić Romaina Bardet, choć po Tour de France mocno mu się z naszej strony oberwało. Francuz został dziś solidnie przetestowany zarówno przez rywali, jak i samego siebie. Wydaje nam się, że wrócił z tarczą. Lider ekipy AG2R z pewnością będzie groźny.

Walka o kontrakt
Jak powiedział, tak zrobił. Przemysław Niemiec, bo o nim mowa, nie przebierał w środkach i już trzeciego dnia pojawił się w ucieczce. Co prawda noga nie pozwoliła mu na skuteczną akcję w końcówce, lecz za samą ambicję dajemy plusik i czekamy na więcej w dalszej części wyścigu.

Minusy:
Upadek nadziei
Niech ten, kto nie wierzył w walkę Rafała Majki o dobre miejsce w klasyfikacji generalnej niech pierwszy rzuci kamieniem. Także my daliśmy się ponieść nadziei i głęboko wierzyliśmy w solidny występ Polaka. Niestety, rzeczywistość wszystko zweryfikowała. Rafał z pewnością nie będzie zadowolony z tego sezonu, ale cóż, może za rok poprawi się równie spektakularnie co Michał Kwiatkowski?
PS: Warto też dodać, że Paweł Poljański stracił aż 17 minut.

Pożegnanie w męczarniach
Patrząc na wykończonego Alberto Contadora, z pewnością wielu kibiców miało ochotę wyłączyć telewizor. Niestety, Hiszpan nie zdoła pożegnać się z peletonem w należny sposób. Nam jest z tego powodu niezmiernie przykro.

Gigant na glinianych nogach?
Bardzo liczyliśmy na solidny występ młodych gwiazd grupy Movistar. Niestety zarówno Marc Soler, jak i Ruben Fernandez stracili dziś 14 minut do zwycięzcy. Czyżby wielka, hiszpańska kuźnia talentów jednak nie działała? Miejmy nadzieję, że tegoroczna Vuelta będzie dla ekipy Eusebio Unzue solidną nauczką, bo potencjał drzemiący w ich młodzieży jest niesamowity.

Poprzedni artykułVuelta a Espana 2017: Nibali najlepszy w Andorze, Froome liderem
Następny artykułVuelta a Espana 2017: kto stracił w Andorze?
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Apollo3300
Apollo3300

Największy minus dałbym grupie Sky za brak Landy w składzie na Vuelte. ! Jedzie Bardet, jedzie Aru, jedzie Froom więc i Landa by pojechał; śmiem twierdzić że wygrał by Vuelte bez specjalnej pomocy teamu !
Ps. Niczego nie odejmuje Froomowi, pewnie byłby drugi, tak będzie pierwszy :).