Są góry, jest impreza! Niezaprzeczalny urok Vuelty polega natomiast właśnie na tym, że jak przystało na słynących z zamiłowania do rozrywek mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego, zabawa zaczyna się bardzo wcześnie i bardzo późno się kończy. Już w poniedziałek powitamy Hiszpanię, jednak pierwszy górski odcinek znajdzie swój finał w stolicy ukrytej wśród pirenejskich szczytów Andory.

Jeśli wytyczony na niedzielę odcinek miał być ukłonem w stronę sprinterów, a my mieliśmy obserwować typowe przeciąganie liny pomiędzy skazaną na pożarcie ucieczką i rozpędzonym peletonem pełnym nie najszybszych, ale nadrabiających determinacją sprinterów, niewiele poszło zgodnie z planem. I skoro już uzyskaliśmy potwierdzenie, że organizatorzy Wyścigu Dookoła Hiszpanii w planowaniu tego typu pojedynków się nie specjalizują, możemy w spokoju ducha przejść do tego, co stanowi sól ostatniego wielkiego touru sezonu.

To nie będzie najtrudniejszy z górskich etapów, które znajdują się w menu tegorocznej edycji Vuelty. Nie zmieści się nawet w pierwszej piątce. To jednak jeden z tych odcinków, przed których rozegraniem piszemy, że niczego nie zmienią, a następnie zmieniają wszystko. Pierwsze góry w każdym z trzytygodniowych wyścigów zaskakują liderów na klasyfikację generalną niczym zima drogowców, a fakt, że Wyścig Dookoła Hiszpanii jest ostatnim z nich jedynie potęguje ten efekt.

W poniedziałek nie dowiemy się, kto stanie na najwyższym stopniu podium w Madrycie ani nie ustalimy hierarchii najlepszych górali wyścigu. Z pewnością poznamy jednak kilka nazwisk, które będziemy mogli skreślić jako liderów na klasyfikację generalną i dopisać do listy pretendentów do tytułu króla gór i harcowników polujących na etapowe zwycięstwa. Finisz sprzyjać będzie natomiast tym zawodnikom, którzy poza wspinaczką na umiarkowanie trudne podjazdy opanowali również technikę zjeżdżania i radzą sobie w sprintach z małej grupy.

Oto, co na temat 3. etapu wyścigu Vuelta a España 2017 mieliśmy do powiedzenia jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji:

Etap 3 , 21 sierpnia 2017: Prades Conflent Canigo – Andorra la Vella 158,5 km

Trzeci dzień rozgrywania Vuelty to już najwyższy czas na rywalizację w górach. A ponieważ w drodze z Francji do Hiszpanii tak czy inaczej pokonać trzeba Pireneje, nie zaszkodzi zahaczyć o strefę duty free w stolicy Andory. Umieszczone na trasie poniedziałkowego odcinka podjazdy nie należą jeszcze do najtrudniejszych, jednak już znacznie mniejsze zmarszczki pozbawiały pretendentów do wysokich miejsc w klasyfikacji generalnej złudzeń w tak wczesnym stadium imprezy. Kilku z nich skreślimy z listy już tego dnia.

Ucieczka? Mała Grupa? Duża grupa? Przewidywanie wyniku pierwszego górskiego etapu wielkiego touru zawsze sprowadza się do wróżenia z fusów, jednak tym razem wiele wskazuje na triumf dzielnych harcowników lub zakończoną sukcesem ofensywną akcję przeprowadzoną na ostatnim podjeździe.

Podczas gdy liderzy na klasyfikację generalną będą patrzeć sobie głęboko w oczy, impas powinni wykorzystać specjaliści od pagórkowatych wyścigów klasycznych i spuszczeni ze smyczy pomocnicy na kluczowe fragmenty rywalizacji w górach.

A ponieważ sukcesy ekipy Quick-Step Floors chodzą parami, idealnym kandydatem do odniesienia etapowego zwycięstwa wydaje się Julian Alaphilippe. Tegoroczna edycja Vuelty z pewnością pozwoli wyznaczyć tę granicę, która jest obecnie dla młodego Francuza nie do przejścia w odniesieniu do górskiej wspinaczki, jednak zaplanowane na poniedziałek podjazdy nie powinny sprawić mu jakichkolwiek problemów. To, że potrafi zjeżdżać i nie najgorzej sprawdza się w sprincie dowiodło chociażby ostatnie Milano-Sanremo.

Innymi kandydatami do odniesienia triumfu z ucieczki będą Omar Freile (Dimension Data), Darwin Atapuma (UAE Team Emirates), Jose Joaquin Rojas, Carlos Betancur (Movistar), Giovanni Visconti (Bahrain-Merida), Patrick Konrad (Bora-hansgrohe), Rohan Dennis (BMC Racing), Michael Woods (Cannondale-Drapac), Jarlinson Pantano (Trek-Segafredo) czy Jack Haig (Orica-Scott), natomiast skutecznym atakiem na ostatnim podjeździe dnia mogą się popisać Rui Costa (UAE Team Emirates), Miguel Angel Lopez (Astana), Ruben Fernandez (Movistar) czy Simon Yates (Orica-Scott).

 

Pełną zapowiedź 72. edycji Vuelta a España można znaleźć > tutaj.

Mapy i profile tutaj

Lista startowa tutaj

Plan transmisji TV > tutaj

Poprzedni artykułEdward Theuns kolarzem Team Sunweb
Następny artykułTomasz Jaroński i Adam Probosz ruszają z nowym projektem!
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments