fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Młody sprinter CCC Sprandi Polkowice był najlepszy w Suchej Beskidzkiej.

Początek rywalizacji minął dość spokojnie i dopiero po około 30 kilometrach rozpoczęły się akcje, które doprowadziły do podziału peletonu na 3 duże grupy. Po kolejnych dwudziestu kilometrach na czele kręciło 12 zawodników, którzy szybko zbudowali sobie niemal 5 minut przewagi.

Po 100 kilometrach rywalizacji rozpoczęły się akcje w grupie uciekinierów. Na atak zdecydowali się Mateusz Komar (Voster Uniwheels), Moritz Malacharek (LKT Brandenburg) i Mikołaj Gutek (Hurom). Po chwili do prowadzącej trójki doskoczyli Oleksandr Prevar (Kolss) oraz Oleksandr Golovash (Minsk Cycling). Piątka zawodników dzielnie walczyła, ale peleton dowodzony przez CCC Sprandi Polkowice szybko niwelował stratę, która 20 kilometrów przed metą wynosiła 30 sekund.

Kiedy główna grupa była już bardzo blisko doścignięcia ucieczki na samotną akcję zdecydował się jeszcze Komar, ale i ta szarża została skasowana i walkę o zwycięstwo mieli stoczyć sprinterzy. Najwięcej sił zachował Alan Banaszek i to młody zawodnik CCC Sprandi Polkowice triumfował w tegorocznym „Łasaku”. Drugie miejsce zajął Sylwester Janiszewski (Wibatech 7R), a najniższy stopień podium zajął Artur Detko (Domin Sport).

Poprzedni artykułTour de l’Ain 2017: Geniez wygrywa ostatni etap, Pinot cały wyścig
Następny artykułCzech Cycling Tour 2017: Josef Cerny wygrywa w Sternberku
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments