fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Mieliśmy już polskie Champs Elysées i San Remo, nadchodzi zatem czas na nutkę Ardenów. Chociaż grafik odpowiedzialny za przygotowanie profilu środowego etapu do tematu osi Y podszedł z imponującą fantazją, trasa z Nagawczyny do Rzeszowa usłana będzie licznymi pagórkami, dając nadzieję na triumf zawodnikom o bardzo zróżnicowanych ambicjach i specjalnościach.

Do boju ruszą zatem najbardziej wytrwali harcownicy, ścigani przez peleton napędzany siłą jak dotąd rządzącej i dzielącej ekipy Bora-hansgrohe. Podczas gdy sprinterzy najprawdopodobniej nieskutecznie walczyć będą o życie na położonych w okolicach Rzeszowa wzniesieniach, Peter Sagan – wbrew temu scenariuszowi, który ułożyliśmy jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji – może już dzisiaj przypieczętować swój triumf w klasyfikacji generalnej wyścigu.

Oto, co na temat 5. etapu 74. edycji wyścigu Tour de Pologne mieliśmy do powiedzenia jeszcze przed rozpoczęciem imprezy:

Etap 5, 2 sierpnia: Olimp Nagawczyna > Rzeszów (130k)

Finiszem w Zabrzu peleton Tour de Pologne zakończy sprinterskie rozgrywki bez specjalnych niespodzianek. Piąty etap wyścigu, prowadzący z Olimpu Nagawczyna do Rzeszowa może skończyć się… różnie. Po bardzo długiej przeprawie dzień wcześniej oraz równie ciężkim transferze, kolarze będą mieli do pokonania 130 kilometrów pagórkowatej trasy, która może odpowiadać praktycznie każdemu. Co prawda wysokości i długości nie będą powalać na kolana, ale  kilkuset metrowe odcinki o nachyleniu dochodzącym do 24% mogą wnieść bardzo dużo zamieszania. Co ważne, najtrudniejszy podjazd pod Łany zostanie pokonany dwukrotnie, a z jego szczytu do mety pozostanie 10,5 kilometra. Tym samym grupy sprinterskie będą miały niemały problem z kontrolą rywalizacji, co mogą wykorzystać zarówno uciekinierzy, jak i zawodnicy walczący o żółtą koszulkę oraz Peter Sagan. Nudno na pewno nie będzie, co nas bardzo cieszy.

Ponieważ czeka nas dzisiaj klasyczne przeciąganie liny pomiędzy odjazdem dnia i peletonem, warto wymienić nazwiska, które mogą odegrać dominującą rolę przynajmniej w pierwszej części rozgrywania etapu.

O udział w ucieczce najprawdopodobniej powalczą Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice), Daniel Oss, Floris Gerts, Rohan Dennis (BMC Racing), Davide Villela, Tom-Jelte Slagter (Cannondale-Drapac), Rafael Valls (Lotto Soudal), Petr Vakoc (Quick-Step Floors), Jose Goncalves (Team Katusha-Alpecin), Giovanni Visconti (Bahrain Merida), Matteo Montaguti (Ag2r-La Mondiale) czy Sebastian Reichenbach (FDJ).

Jeśli będziemy świadkami kolejnego sprinterskiego pojedynku, główne role ponownie odegrają Caleb Ewan (Orica-Scott), Peter Sagan (Bora-hansgrohe), Sasha Modolo (UAE Team Emirates), Niccolo Bonifazio (Bahrain Merida) czy Danny Van Poppel (Team Sky).

Jeśli natomiast ucieczka zostanie na czas wchłonięta, ale tempo na ostatnich pagórkach okaże się zbyt wysokie dla typowych sprinterów, najprawdopodobniej tak czy inaczej będziemy świadkami kolejnego triumfu Mistrza Świata. W tym scenariuszu w roli best of the rest powinni wystąpić Luka Mezgec (Orica-Scott), Jens Debusschere (Lotto Soudal), Jose Joaquin Rojas (Movistar), Enrico Battaglin (LottoNL-Jumbo), Oscar Gatto (Astana) czy Nathan Haas (Dimension Data).

 

Pełną zapowiedź Tour de Pologne 2017 można znaleźć > tutaj.

Pełną listę startową Tour de Pologne 2017 można znaleźć > tutaj.

Relacje tekstowe „na żywo” można znaleźć > tutaj.

Plan transmisji telewizyjnych można znaleźć > tutaj.

Poprzedni artykułTour of Utah 2017: Brent Bookwalter wygrywa w Snowbasin
Następny artykułMistrzostwa Europy 2017: Elena Pirrone najlepszą juniorką w jeździe indywidualnej na czas
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments