fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Ostatni etap Tour de France był zdecydowanie najspokojniejszym w ciągu ostatnich trzech tygodni, co specjalnie nie dziwiło. Z poczucia obowiązku prezentujemy jednak nasze plusy i minusy.

Plusy:
Holenderskie przebudzenie
Dylan Groenewegen był niewidoczny przez praktycznie cały wyścig. Na jego szczęście w najważniejszym momencie udało mu się zaskoczyć rywali i w pięknym stylu wygrać na Polach Elizejskich. Tym samym jego zespół kończy wyścig z dwoma zwycięstwami etapowymi w trzecim tygodniu. Solidnie!

Bezpiecznie i spokojnie
Choć nie będziemy ukrywać, że trochę się baliśmy, udało się bezpiecznie i spokojnie przeprowadzić peleton przez stolicę Francji. Tym samym kolejny wyścig przebiegł bez niepotrzebnych incydentów. Bardzo nas to cieszy.

Minusy:
Kapitulacja Greipela
Niestety Gorilla ma za sobą kiepski wyścig. Również ostatni etap nie padł jego łupem, przez co tegoroczny Tour de France był dla niego jednym z gorszych w karierze. Miejmy nadzieję, że Niemiec zdoła jeszcze wrócić do optymalnej dyspozycji.

Poprzedni artykułKristoff odejdzie z Katusha – Alpecin?
Następny artykułDylan Groenewegen: „To wspaniałe miejsce dla sprinterów”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments