LottoNL-Jumbo / Cor Vos

To już drugi w tym roku wieńczący rywalizację etap jazdy indywidualnej na czas, który rzeczywiście zadecyduje o ostatecznym kształcie podium wielkiego touru. Najprawdopodobniej obejdzie się bez niespodzianki, jednak ten dreszczyk emocji to i tak znacznie więcej, niż Wielka Pętla miała nam do zaoferowania w ciągu ostatnich kilku lat.

Walka o niższe stopnie podium toczyć się będzie od startu na Orange Velodrom w Marsylii aż do mety w tym samym miejscu, jednak lider wyścigu również nie będzie mógł ani na moment zwolnić obrotów. Bardzo nietypowa jak na te okoliczności, pełna zakrętów miejska trasa wiodąca przez samo centrum największego portu wybrzeża Morza Śródziemnego pełna jest pułapek, nawet jeśli zmierzą się w nią zawodnicy, który w dobrym zdrowiu zdołali przetrwać deszczową próbę w Dusseldorfie.

Będą ciasne zakręty i nawroty, długi przejazd marsylską promenadą i wzmagający się po południu wiatr. Będzie też wyrastający dosłownie z niczego w centralnym punkcie trasy podjazd pod Notre-Dame de la Garde, który wybije z rytmu przede wszystkim specjalistów w tej dyscyplinie, ale może też wpłynąć na układ sił pomiędzy liderami na klasyfikację generalną.

Nawet jeśli mieliśmy wcześniej poparte faktami przypuszczenia, zwycięzcę tegorocznej edycji Tour de France poznamy dopiero dzisiaj, na dzień przed jej wielkim finałem w Paryżu. Czy to eksperyment z trasą się powiódł, czy jesteśmy świadkami wolno postępującej zmiany warty na szczycie hierarchii, trudno jeszcze przesądzić. Być może to kombinacja obu czynników, w efekcie której otrzymaliśmy znacznie więcej emocji, niż początkowo mogliśmy się spodziewać. Czas na ostatni akt.

Oto, co na temat 20. etapu 104. edycji wyścigu Tour de France mieliśmy do powiedzenia jeszcze przed rozpoczęciem imprezy:

22 lipca 2017 – Etap 20: Marseille › Marseille 23 km jazda indywidualna na czas

Dłuższa i bardziej decydująca z dwóch krótkich i niekoniecznie decydujących o czymkolwiek etapów jazdy indywidualnej na czas. Główną atrakcją będzie skutecznie wytrącający z rytmu stromy podjazd pod Notre-Dame de la Garde (1.2km, 9.5%) i finisz na Orange Velodrome, który wbrew nomenklaturze jest stadionem piłkarskim. Tylko najlepsi specjaliści w tej dyscyplinie będą mogli liczyć na nadrobienie kilkudziesięciu sekund.

Zasada jest taka, że im głębiej wchodzimy w trzytygodniowy wyścig, tym rzadziej w rywalizacji przeciwko tykającemu zegarowi dochodzą do głosu specjaliści, ustępując pola lepiej regenerującym siły liderom na klasyfikację generalną. Czy dzisiaj będzie podobnie?

Niekoniecznie, przynajmniej zdaniem bukmacherów. Ich faworytem jest Primoz Roglic (LottoNL-Jumbo), który po bardzo anonimowej pierwszej połowie Wielkiej Pętli potwierdził wysoką formę zwyciężając w Serre Chevalier, a wczoraj w sposób bez mała ostentacyjny wypoczywał na tyłach peletonu. Wygrywał już „winną” czasówkę w Giro d’Italia i inne, bardziej przypominające profilem dzisiejszą, w imprezach cyklu WorldTour, a w przeciwieństwie do walczących o triumf w całym wyścigu zawodników nie będzie przesadnie skoncentrowany na płynących z radia komunikatach. Najprawdopodobniej nie będzie najszybszy ani na płaskich odcinkach trasy, ani na tym wiodącym pod górę, jednak jego obecna dyspozycja i wszechstronne umiejętności mogą umożliwić mu złożenie wszystkiego w perfekcyjną całość.

Dwie pieczenie na jednym ogniu upiec będzie mógł Chris Froome (Team Sky). Oczywiście trudno się spodziewać, by karmiony informacjami z radia Brytyjczyk podjął więcej ryzyka, niż będzie to konieczne, a priorytetem od początku do końca jego przejazdu będzie zagwarantowanie sobie czwartego w karierze triumfu w Tour de France. Jeśli jednak już na trasie okaże się, że etapowy sukces również jest w zasięgu, z pewnością dorzuci kilka watów by wykorzystać ostatnią już na to szansę. Ciekawe, czy Michał Kwiatkowski zdąży przejechać trasę i przesiąść się samochodu podążającego za Chrisem, by asystować mu podczas nieuniknionego defektu przed kluczowym podjazdem dnia..

Rigoberto Uran (Cannondale-Drapac), trochę jak Alejandro Valverde, w trudnej dyscyplinie jazdy indywidualnej na czas potrafi zależnie od dnia deklasować wszystkich rywali, jak również siebie samego. Analizując wyniki z ostatnich dwóch lat należałoby wysnuć wniosek, że lata biegłości w tej sztuce sympatyczny Kolumbijczyk ma już za sobą, jednak te same wyniki nie dawały mu przecież szans na podium Wielkiej Pętli. Nie jestem pewna, czy na czołową dziesiątkę. Nawet forma przeniesiona wprost z Giro d’Italia 2014 mogłaby nie wystarczyć, by na tej trasie dołożyć Froome’owi 30 sekund, jednak decydujące o losach Tour de France etapy przeciwko tykającemu zegarowi były już źródłem nie takich dramatów. Jak powiedział w roku 1989 Greg LeMond: „Jeśli on będzie miał zły dzień, a ja będę miał dobry dzień, wszystko może się zdarzyć.”

W szanse Romaina Bardet (Ag2r-La Mondiale) wierzą wyłącznie Francuzi (i Krzysztof Wyrzykowski), a bardziej realistyczny scenariusz zakłada, że będzie on zmuszony bronić swojej pozycji przed nacierającym Kolumbijczykiem. Dyspozycja lidera Ag2r w tej dyscyplinie jest chyba najłatwiejsza do przewiedzenia z całej czołowej trójki, dlatego jego los będzie w istocie uzależniony od defektów Froome’a i nieprzeniknionego pod każdym względem Urana.

Wracając jeszcze na moment do potencjalnych pretendentów do odniesienia etapowego zwycięstwa, w walce liczyć się powinni Stefan Küng (BMC Racing), Vasil Kiryienka, Michał Kwiatkowski (Team Sky), Maciej Bodnar (Bora-hansgrohe), Jonathan Castroviejo (Movistar), Tony Martin (Katusha-Alpecin).

Czasy startów wszystkich zawodników do 20. etapu znajdują się > tutaj.

Czasy startów polskich zawodników:
14:41:00 BODNAR Maciej (BOH/POL)
15:15:00 POLJAŃSKI Paweł (BOH/POL)
15:39:00 KWIATKOWSKI Michał (SKY/POL)

Czasy startów czołowej 20 klasyfikacji generalnej:
16:26:00 BENOOT Tiesj (LTS/BEL)
16:28:00 PAUWELS Serge (DDD/BEL)
16:30:00 BETANCUR Carlos (MOV/COL)
16:32:00 MOLLEMA Bauke (TFS/NED)
16:34:00 FEILLU Brice (TFO/FRA)
16:36:00 BUCHMANN Emanuel (BOH/GER)
16:38:00 VUILLERMOZ Alexis (ALM/FRA)
16:40:00 NIEVE Mikel (SKY/ESP)
16:42:00 QUINTANA Nairo (MOV/COL)
16:44:00 CARUSO Damiano (BMC/ITA)
16:46:00 CONTADOR Alberto (TFS/ESP)
16:48:00 BARGUIL Warren (SUN/FRA)
16:50:00 MEINTJES Louis (UAD/RSA)
16:52:00 YATES Simon (ORS/GBR)
16:54:00 MARTIN Daniel (QST/IRL)
16:56:00 ARU Fabio (AST/ITA)
16:58:00 LANDA Mikel (SKY/ESP)
17:00:00 URAN Rigoberto (CDT/COL)
17:02:00 BARDET Romain (ALM/FRA)
17:04:00 FROOME Christopher (SKY/GBR)

 

Pełną zapowiedź 104. edycji Tour de France można znaleźć > tutaj.

Mapy i profile tutaj

Lista startowa tutaj

Plan transmisji TV > tutaj

Poprzedni artykułFernando Gaviria musi zmienić plany startowe z powodu kontuzji
Następny artykułTour de France 2017: Czasy startów do dzisiejszej ITT
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments