Według La Gazzetta dello Sport w drużynie z Abu Dhabi w przyszłym sezonie będą się ścigać m.in. Fabio Aru, Daniel Martin i Elia Viviani.
Oczywiście oficjalne informacje, zgodnie z przepisami UCI, mogą być publikowane dopiero 1 sierpnia. Włoski dziennik uważa, że UAE Abu Dhabi nie czeka z ruchami transferowymi do przyszłego miesiąca i już teraz „zaklepuje” znakomitych kolarzy. Zespół, który powstał „na szybko” w miejsce Lampre-Merida w tym sezonie nie ma większych sukcesów oraz gwiazd, które przynosiłyby zwycięstwa w najważniejszych imprezach.
By zapewnić odpowiedni poziom walki o klasyfikacje generalne menedżer Giuseppe Saronni ma ściągnąć Fabio Aru. Mistrz Włoch, pomimo kontuzji i niewielu dni wyścigowych w tym roku, znakomicie spisał się w Tour de France – wygrał jeden etap, przez dwa dni był liderem, a w klasyfikacji generalnej po ostatnim, górskim etapie zajmuje piąte miejsce. Zwycięzca Vuelta a Espana 2015 miał podpisać kontrakt do 2020 roku i otrzymać pensję około 3 milionów euro rocznie. Co ciekawe ruch Włocha może „uruchomić” inne transfery. Z Movistaru do Astany może trafić Nairo Quintana, a z Team Sky do Movistaru Mikel Landa.
W wiosennych klasykach, zwłaszcza ardeńskim tryptyku, liderem UAE Abu Dhabi ma zostać Daniel Martin (obecnie Quick-Step Floors). Irlandczyk w belgijskim zespole ma dużą konkurencję, a w Wielkich Tourach nie ma większego wsparcia – większość kolegów poświęca się dla sprinterów. Martin i Aru mogą zastąpić Louisa Meintjesa, który ma odejść do Team Dimension Data.
W sprintach w barwach UAE Abu Dhabi ma się odbudować Elia Viviani. Włoch jest bardzo niezadowolony ze swojej pozycji w Team Sky, a czarę goryczy przelał brak powołania na Giro d’Italia. Mistrz Olimpijski w omnium chce celować w walkę o etapy Wielkich Tourów, a w brytyjskiej drużynie, w pełni „zorientowanej na generalkę” nie miał na to szans.
