Fot. Astana

Czy to, że wzmianka o nowym liderze wyścigu Fabio Aru (Astana) w piątkowym wydaniu „L`Equipe” znalazła się dopiero na ósmej stronie świadczy o tym, że mistrz Włoch nie jest wart większej uwagi? Oczywiście, że nie, tym bardziej, iż jest on pierwszym kolarzem, który rozebrał Chrisa Froome`a (Team Sky) z żółtej koszulki.

Nie mam czasu czytać gazet, ale wiem, że przy trasie kibicuje mi wielu moich fanów, którzy mają wielką pasję do kolarstwa i za to chciałbym im bardzo podziękować. Pewnego dnia mój kolega z drużyny Dmitriy Gruzdev zapytał mnie: zdajesz sobie sprawę, jak często ludzie stojący przy drodze krzyczeli twoje nazwisko? Ja odpowiedziałem: tak, słyszałem i to wielka przyjemność być tak mocno dopingowanym we Francji

– powiedział Fabio Aru portalowi VeloNews.

Przed Fabio Aru stoi trudne zadanie obrony maillot jaune. Jego największy rywal Chris Froome ma piekielnie mocną drużynę, a w dodatku Astana straciła dwóch kluczowych pomocników – Dario Cataldo i Jakoba Fuglsanga.

Spodziewałem się ataków ze strony wszystkich kolarzy i starałem się reagować na wszystkie akcje tych, którzy znajdują się blisko mnie w klasyfikacji generalnej. Ostatecznie cieszę się z tego, jak to wszystko się skończyło

– dodał Fabio Aru.

Podczas trzynastego etapu do Foix defensywna jazda Fabio Aru rzeczywiście przyniosła powodzenie. Przed Włochem jeszcze dość wymagające dwa etapy poprzedzające dzień odpoczynku. Chris Froome wciąż traci do niego tylko sześć sekund, a straty w „generalce” odrabiają inni – m.in. Mikel Landa (Sky) i Daniel Martin (Quick-Step Floors). Po raz pierwszy w historii Wielkiej Pętli trzech pierwszych kolarzy mieści się w trzydziestu sekundach.

Poprzedni artykułKlasycznie w Rodez – zapowiedź 14. etapu Tour de France 2017
Następny artykułTour de France 2017: Jakob Fuglsang wraca do domu
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments