fot. Lotto-Soudal

Wypowiedź Thomasa de Gendta (Lotto-Soudal) po pierwszym etapie wyścigu Critérium du Dauphiné jako jedna z niewielu nie zawiera słynnego sformułowania „dziękuję mojej drużynie”. Zapraszamy do zapoznania się z opowieścią autora triumfu, który z pewnością będzie jednym z highlights of season 2017

Przed rozpoczęciem tego Dauphiné zaznaczyłem sobie kilka etapów, które według mnie są odpowiednie do walki o zwycięstwo w klasyfikacji górskiej. Koszulka w grochy była moim celem na dziś, ale ostatecznie okazało się, że będę nosił trykot innego koloru.

Niedługo po tym, jak uformowała się ucieczka, zdałem sobie sprawę, że jestem w niej najmocniejszym kolarzem. Oczywiście, należało jeszcze odpowiednio się odżywiać i oszczędzać energię. Aby zbierać punkty na górskich premiach za każdym razem musiałem iść na pełnym gazie, ale mimo to miałem w końcówce moc w nogach, by zaatakować.

Gdy przed rozpoczęciem rund zobaczyłem, że mamy cztery minuty przewagi nad peletonem, zdałem sobie sprawę, że istnieje ogromna szansa na powalczenie o etapowe zwycięstwo. Od tego momentu byłem na tym w pełni skoncentrowany. Półtora kilometra przed ostatnim szczytem zgubiłem Domonta. Wiedziałem, że jeśli na premii będę miał przynajmniej piętnaście sekund przewagi, to wygram etap. Później starałem się nadrobić jak najwięcej sekund. W 2011 roku nosiłem żółtą koszulkę podczas Paryż-Nicea i pamiętam, że było to piękne doświadczenie. Nie mogę się doczekać kolejnych dni.

Powinienem być w stanie utrzymać koszulkę lidera do jazdy indywidualnej na czas. Mam w tej chwili minutę i dziewięć sekund przewagi nad kolarzami, którzy będą walczyć w klasyfikacji generalnej. Chris Froome będący w formie może oczywiście pojechać ode mnie o minutę szybciej na czas, więc zobaczymy, czy uda mi się pozostać liderem także w środę. Może o kilka sekund tak. Piątkowy etap do Mont du Chat jest dla mnie zbyt ciężki, ale będę się starał zbierać punkty na górskich premiach. W przyszły weekend będzie ich wiele do zdobycia.

Z przebiegiem pierwszego etapu „Delfinatu” można zapoznać się tutaj.

Poprzedni artykułHiszpańska Vuelta celem Leopolda Königa w tym sezonie
Następny artykułAlexander Kristoff: „Szukam zespołu, który da mi możliwość walki”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments