RCS Sport / Giro d'Italia / LaPresse

Setna edycja Giro d’Italia zakończy się jazdą indywidualną na czas, która zdecyduje o klasyfikacji generalnej. W walce pozostaje aż sześciu kolarzy!

Jako ostatni do etapu wystartuje Nairo Quintana (Movistar). Kolumbijczyk przewodzi „generalce” z przewagą niecałej minuty nad Vincenzo Nibalim (Bahrain-Merida), Thibaut Pinot (FDJ) i Tomem Dumoulin (Team Sunweb). Blisko są też Ilnur Zakarin (Katusha-Alpecin) i Domenico Pozzovivo (Ag2r). Wszyscy staną jutro na starcie z jedną myślą – wygrać jubileuszowe, setne Giro d’Italia.

Nairo Quintana (Team Movistar):

Najważniejsze, że mamy Maglia Rosa, to było główne założenie przed finałową czasówką. Wolałbym jednak mieć większą przewagę, ale jutro dam z siebie wszystko. W trzytygodniowych wyścigach często całe ciało wypełnione jest cierpieniem, nawet jeśli tego nie widać. To był bardzo ciężki dzień. Jak tylko oderwaliśmy się od grupy Dumoulina, to naciskałem z całych sił, bo to on jest pierwszym kandydatem do zwycięstwa. Nie myślałem o sprincie, wygraniu etapu czy bonifikatach, ale uzyskaniu jak największej przewagi. Niedzielna czasówka jest zupełnie inna od dziesiątego etapu. Jest zupełnie płasko, idealnie dla specjalistów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to nie powinienem stracić zbyt wiele czasu. Liczę też na zmęczenie – po 20 dniach wyczerpującego ścigania moje szanse są trochę większe.

Vincenzo Nibali (Team Bahrain-Merida):

Ściganie zaczęło się dzisiaj dość wcześnie, jeszcze przed pierwszym podjazdem. Na Monte Grappa wjechaliśmy naprawdę szybko, Katusha naciskała z całych sił i wszyscy starali się oderwać od Toma [Dumoulin]. W końcówce skoczyłem, próbowałem też jechać za Quintaną, a jedynym, który nie dawał większych zmian był Zakarin. Duże gratulacje powinny iść do Pinota, bo jego sprint był imponujący. Jak Thibaut zaatakował w ostatnim zakręcie, to byłem po złej stronie drogi i nie mogłem za nim pojechać. Przyspieszył bardzo mocno i nie miałem szansy go dogonić. Zawsze staram się dać z siebie wszystko i próbować do samego końca. Trzeba próbować, chociaż nie zawsze wychodzi. Jutro będzie bardzo ciężki dzień.

Thibaut Pinot (FDJ):

Do 3-4 kilometrów przed metą myślałem tylko o nadrabianiu czasu nad rywalami, a potem skupiłem się na zwycięstwie etapowym. Wygrać ostatni odcinek, jestem bardzo szczęśliwy! To był nasz cel. Jak walczymy o klasyfikację generalną, to nie mamy zbyt wielu okazji do zwycięstw, a nam się to udało ostatniego dnia, pokonaliśmy najmocniejszych tego Giro, to wspaniałe. Będę świętował, ale jutrzejszy etap jest bardzo ważny. Dam z siebie wszystko, żeby nie żałować ani chwili.

Tom Dumoulin (Team Sunweb):

Jestem dumny z tego, jak dzisiaj pojechałem. Mentalnie i fizycznie czuję się lepiej niż wczoraj, a to dobrze. Potrzebuję jutro naprawdę dobrego dnia, żeby zniwelować tę stratę. Nie będzie tak dużych różnic jak na poprzedniej czasówce, bo jestem naprawdę zmęczony po górach z tego tygodnia. W czołowej piątce będzie bardzo ciasno, ale muszę skupić się na swojej jeździe i czekać na to, co się stanie.

Poprzedni artykułTour de France 2017 kolejnym celem Gerainta Thomasa
Następny artykułTour du Pays de Vaud: Leknessund liderem przed ostatnim etapem
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Born Ready
Born Ready

Obawiam się, że kupa Toma będzie głównym czynnikiem, przez który zabraknie mu kilku sekund do wygranej.