Rekin z Mesyny stracił dystans do rywali na obu górskich etapach, ale uważa, że forma jest w odpowiednim miejscu.
Dotychczas trzy etapy przeznaczone były dla faworytów klasyfikacji generalnej – na Blockhausie Nibali długo bronił się przed atakami Nairo Quintany (Movistar), ale ostatecznie stracił do Kolumbijczyka równą minutę. Na wspinaczce pod Oropę strata do Toma Dumoulin (Team Sunweb) była nieco mniejsza – 43 sekundy – ale Włoch kolejny raz nie był w stanie podążyć za głównymi rywalami. Po piętnastu odcinkach, w tym czasówce, obrońca tytułu jest czwarty, 3:40 za liderem. W zeszłym roku strata do Stevena Kruiswijka była jeszcze większa, ale ostatecznie to Nibali triumfował w Mediolanie.
Straciłem trochę na Oropie i byłem zawiedziony, co mogę zrobić? Nie mogę narzekać na swoją formę, liczby są odpowiednie. Faktem jest, że poziom tegorocznego Giro d’Italia jest bardzo wysoki. Niektórzy są silniejsi ode mnie. Jak na razie na wszystkich podjazdach płaciłem stratami. Giro jeszcze się nie skończyło, ale jestem dość daleko za Dumoulinem. Jeśli Tom wygra, to mogę tylko uścisnąć jego rękę i pogratulować. Dam z siebie wszystko, nic więcej nie zrobię.
– mówił Nibali na finiszu w Bergamo.
W podobnym tonie wypowiada się Paolo Slongo. Dyrektor sportowy Bahrain-Merida przyznał, że jego podopieczny nie dał jeszcze zbyt wielu okazji do radości, ale liczby nie kłamią i pokazują, że wszystko jest w porządku. Trener Nibalego uważa, że obrońca tytułu jest w podobnej formie jak przed rokiem.
Dane i moc wyglądają dobrze. Jest tak samo silny, ale Tom Dumoulin jedzie bardzo dobrze. Jeśli Holender będzie miał słabszy dzień, to pojedziemy po zwycięstwo. Lider wykorzystał swoją przewagę gdy nachylenie drogi na Oropie spadło i użył całej swojej mocy. Kolarze tacy jak Vincenzo płacą w takim miejscu. Jesteśmy więc zadowoleni, bo Nibali jest w dobrym miejscu przed górskimi etapami, na których Enzo może powalczyć o podium. Jeśli Dumoulin kontynuuje swoją jazdę, to wszyscy będą mieli problem. Trzeba jednak czekać, by zobaczyć jak wyścig będzie wyglądał na podjazdach, terenie dla typowych górali.
