Michał Kapusta / naszosie.pl

Pomimo słabszych wyników w tym sezonie Mikel Landa (Team Sky) wciąż wierzy, że podczas Giro d’Italia nie będzie mu brakowało wsparcia ze strony swojej ekipy.

Już na początku roku brytyjska ekipa ogłosiła, że na wyścig dookoła Włoch wysyła dwóch liderów: Gerainta Thomasa i Mikela Landę, a wczoraj informacja została oficjalnie potwierdzona. Podczas niedawno zakończonego Tour of the Alps mogliśmy obejrzeć wyżej wspomniany duet. Już na pierwszym etapie dało się zauważyć, że Brytyjczyk jest w tej chwili w lepszej formie niż Hiszpan. Ostatecznie cała impreza padła łupem Thomasa, a drugi z liderów Niebiańskich był piąty.

Przełomowym momentem w karierze Landy było Giro d’Italia w 2015 roku. Wtedy, jeszcze jako zawodnik Astany, zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, jadąc na rzecz lidera swojej ekipy – Fabio Aru. Porównując obecną formę Landy i wyniki z tamtego sezonu łatwo zauważyć, że w 2015 roku było dużo lepiej. Wtedy Hiszpan wygrał jeden z etapów Wyścigu Dookoła Kraju Basków, a w Giro del Trentino zajął drugie miejsce ustępując tylko Richiemu Porte. W tym roku 27-latek dobrze spisał się tylko w Ruta del Sol, gdzie był szósty i w Tour of the Alps, gdzie przegrał jednak ze swoim kolegą z Team Sky.

Nie będę się tym martwić. Wiem, że zimę przepracowałem bardzo dobrze i prędzej czy później przyniesie to owoce. Nawet poprzedni zwycięzcy Giro nie odnosili przed tym wyścigiem znaczących sukcesów, więc jestem spokojny. To prawda, że jeszcze w tym sezonie nie wygrałem. Chciałbym oczywiście coś wcześniej osiągnąć, ale tak się niestety nie stało. Pomimo tego Tour of the Alps ukończyłem z uśmiechem i jestem zadowolony

– powiedział w rozmowie z hiszpańską Marcą Landa.

Mikel odwołał się do także do słów Tima Kerrisona, trenera brytyjskiego zespołu. Brytyjczyk opisał Thomasa jako lepszego kandydata na lidera podczas Giro d’Italia. Pomimo tych uwag Hiszpan wierzy, że dostanie pełne wsparcie od swojej drużyny.

Ufają mi. Gdyby tak nie było, to kazaliby mi na niego pracować, a nie mam takich zadań. Ludzie potrafią interpretować pewne sformułowania tak jak im się podoba. Czuję wsparcie  zespołu w stosunku do mojej osoby i nie wierzę, że może mi zabraknąć pomocy. Moim zdaniem jestem współliderem. Nie mogę zagrozić Thomasowi, ale będę szukał okazji dla siebie

– stwierdził Hiszpan.

Na zakończenie Landa został zapytany o trasę jubileuszowej edycji Giro d’Italia. Dziennikarz poprosił o wskazanie, czy jej charakterystyka bardziej odpowiada Thomasowi.

Tego nie wiem. Zapytajcie mnie 28 maja

– zakończył zawodnik Team Sky.

Poprzedni artykułGiro d`Italia 2017: Tejay van Garderen liderem BMC Racing Team
Następny artykułPro Liga wraca do polskiego kolarstwa!
Student politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego pasja to od zawsze kolarstwo. Zimą dla miłej odmiany biega na nartach. Uwielbia psy i włoską kuchnię.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments