Przyszłoroczny czempionat poprowadzony zostanie po bardzo wymagającej trasie, na której o tytuł powalczą specjaliści od wspinaczki.
Rozgrywane co roku mistrzostwa świata UCI w kolarstwie szosowym wrócą do Austrii już trzeci raz – poprzednio imprezy były rozgrywane w prowincjach Salzburg i Karyntia. W sezonie 2018 najlepsi kolarze świata przyjadą do Tyrolu, by walczyć o tęczową koszulkę w Innsbrucku, stolicy regionu.
Jak dowiedzieliśmy się podczas Tour of The Alps, podobnie jak na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro faworytami będą „górale” – elita mężczyzn będzie miała do pokonania ponad 5000m przewyższeń. Organizatorzy zapowiadają, że postarają się o przygotowanie dwunastu ciężkich tras (dla każdej kategorii wiekowej), które przyciągną nie tylko emocjami, ale też wspaniałymi widokami. Na szczęście nie ograniczymy się tylko do miejscowości Innsbruck – zawodnicy przejadą przez większość Tyrolu, a jedną z atrakcji przy drodze będzie Muzeum Svarowskiego w Wattens.
Niestety przepisy nie pozwalają nam poprowadzić trasy etapów Tour of The Alps dokładnie po drogach, które zostaną użyte na mistrzostwach świata, ale będzie bardzo ciężko. Najprawdopodobniej w profilach znajdzie się również finałowa wspinaczka pierwszego etapu Tour of The Alps – Hungerburg
– powiedział Josef Margreiter, szef marketingu Tyrolu.
Ośmiodniowe wydarzenie to duże przedsięwzięcie – komitet organizacyjny spodziewa się, że w dniach 22.09-30.09.2018 do Tyrolu przyjedzie ponad 350 tysięcy osób, by dopingować swoich idoli. Na starcie stanie ponad 1000 kolarzy, a transmisje zostaną pokazane w 150 krajach.