Nowy, kolorowy system oznaczeń ma ułatwić zrozumienie trudności każdego z 29 brukowych sektorów. Najtrudniejsze i najdłuższe odcinki, które zazwyczaj otrzymywały 5 gwiazdek, zostały oznaczone kolorem czarnym. Lżejsze czerwonym, pomarańczowym, niebieskim oraz żółtym.
Kolor czarny otrzymały trzy najbardziej znane odcinki bruku: Trouée d’Arenberg, Mons-en-Pévèle oraz Carrefour de l’Arbre. Pierwszy z wymienionych zazwyczaj jest miejscem, w którym dochodzi do pierwszych podziałów w peletonie, a na dwóch kolejnych często jesteśmy świadkami decydujących o losach wyścigu wydarzeń.
Organizatorzy spodziewają się dobrej, słonecznej pogody. Prognozy przewidują temperaturę ok. 20 stopni i delikatny wiatr, a to będzie sprzyjać szybkiemu wyścigowi.
Przez dwanaście lat jak sprawdzam trasę nigdy nie widziałem tak czystej kostki. Będzie szybko, zwłaszcza, że prognoza na niedzielę jest bardzo dobra
– zapowiada dyrektor wyścigu Christian Prudhomme.
Francuz spodziewa się „wielkiej bitwy” pomiędzy Peterem Saganem i Gregiem van Avermaetem, a fakt, że Tom Boonen zdecydował się skończyć w niedzielę karierę uznaje za „największy hołd jaki mógł oddać temu wyścigowi”.
Prudhomme zapowiedział także, że podczas prezentacji zawodników Tommeke zostanie specjalnie uhonorowany przez organizatorów. Przypominamy, że Belg będzie walczył o swój piąty triumf w „Piekle Północy”.
W samej trasie zaszły niewielkie zmiany. Dodano dwa nowe sektory pomiędzy Viesly i Briastre, które wracają po 30-letniej przerwie. Trzykilometrowy odcinek bruku będzie wiódł delikatnie w dół, ale biorąc pod uwagę, że będzie miał miejsce jeszcze w pierwszej połowie wyścigu to nie powinien mieć większego wpływu na losy rywalizacji.
Dodaliśmy łącznie 3,8 km kostki w początkowej fazie wyścigu, a usunęliśmy 1,5 km z dalszej części rywalizacji. To ważne, by nie robić wyścigu zbyt trudnym. Póki dopisuje pogoda to jest okej, natomiast jeśli będzie padać to będzie bardzo długi, ciężki wyścig
-zapowiada dyrektor techniczny ASO Thierry Gouvenou.