Australijczyk miał być liderem Bahrain-Merida na wyścigi po bruku, ale kontuzja przeszkodziła mu w przygotowaniach do sezonu.
33-latek w zeszłym roku wiosną był w niezłej formie – zajął siódme miejsce w Mediolan-San Remo i szóste w Paryż-Roubaix. Jego zespół, IAM Cycling, zakończył działalność, ale dobre wyniki zaowocowały kontraktem w nowej drużynie Bahrain-Merida. Australijczyk został liderem ekipy z Bliskiego Wschodu i miał się skupić na imprezach rozgrywanych w północnej Francji i Belgii.
Niestety pod koniec sezonu 2016 Haussler uczestniczył w kraksie, w której uszkodził kolano. W grudniu kolarz zmuszony był do przejścia zabiegu artroskopii i teraz powrót do zdrowia się przedłuża.
Mogę tylko powiedzieć, że wciąż mam kłopoty z kolanem i przechodzę bardzo wiele terapii, ćwiczeń i zabiegów fizjoterapeutycznych by rozwiązać problem i powrócić do startów. Minęło już kilka miesięcy, ale robię wszystko, co możliwe, żeby wrócić na poziom pozwalający mi na ściganie. Jeżdżę już na rowerze i robię małe postępy, ale wciąż potrzebuję czasu, żeby wyleczyć się w stu procentach
– Haussler powiedział stronie internetowej drużyny.
Problemy pojawiły się, gdy kolarz uczestniczył w styczniowym obozie treningowym zespołu. Jak twierdzą członkowie drużyny tamte ćwiczenia „miały znaczący wpływ na spowolnienie rehabilitacji”. Na razie nie wiadomo kiedy Haussler wróci do ścigania, ale z pewnością nie nastąpi to podczas wiosennych klasyków.