Fot. CCC Sprandi Polkowice

Przed drużyną CCC Sprandi Polkowice pierwszy wyścig zaliczany do UCI World Tour w sezonie 2017. „Pomarańczowi” wystartują w niezwykle górzystej etapówce, Volta Ciclista a Catalunya (20-26 marca).

Przystąpimy do rywalizacji z myślą o tym, by zbierać kolejne doświadczenia w imprezie World Tour. Po samych profilach etapów można stwierdzić, że wyścig będzie bardzo ciężki. Dodatkowo na starcie staną czołowi kolarze świata, więc o wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej może być ciężko. Na pewno spróbujemy powalczyć na poszczególnych odcinkach i w jeździe drużynowej na czas, na której nam bardzo zależy. Będzie to dla nas dobry sprawdzian formy i ważne przetarcie przed majowym Giro d’Italia – mówi Piotr Wadecki, dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice.

Polkowicka ekipa ma bardzo dobre wspomnienia z tej hiszpańskiej imprezy, gdyż właśnie to w niej odniosła jeden z największych sukcesów w historii istnienia grupy. W sezonie 2015 Maciej Paterski sięgnął po triumf na otwierającym zmagania etapie i przez kolejne dwa dni jechał w koszulce lidera. 30-letni kolarz znalazł się również  w składzie na tegorocznąedycję. W ostatnich tygodniach prezentował on wysoką dyspozycję, dwukrotnie meldując się w czołowej „10” (na etapie Ruta del Sol i w Clasica del Almeria).

Bardzo silnym punktem zespołu na katalońskie szosy będzie także Felix Grosschartner, 11.kolarz Vuelta Ciclista a la Region de Murcia, świetny góral, Jan Hirt oraz zawsze solidny, Łukasz Owsian. Wspierani oni będą przez Mateusza Taciaka, Leszka Plucińskiego, Piotra Brożynę i Patryka Stosza.

Volta Ciclista a Catalunya 2017 liczy 7 etapów. Rywalizacja rozpocznie się od kopii etapu, na którym Paterski zanotował swoją największą wygraną w karierze, wykorzystując fakt, że żadna z ekip nie chciała wziąć na siebie ciężaru pogoni ucieczki. Kolarze ruszą z miejscowości Callela i tam też będą finiszować. Po drodze zmierzą się z aż 6 punktowanymi wzniesieniami (w tym dwoma 1.kategorii).

Dzień później zawodnicy przystąpią do 41,3-kilometrowej jazdy drużynowej na czas o pofałdowanej i technicznej – szczególnie w pierwszej połowie – trasie. Na 3.etapie podjazdy będą zdecydowanie bardziej wymagające. Na ostatnie 70 kilometrów zaplanowano aż trzy premie górskie 1.kategorii, z czego ostatnią usytuowano tuż przed metą w La Molina.

Początkowe 80 kilometrów 4.odcinka będą jednymi z najszybszych w historii, gdyż droga cały czas prowadzi na nich w dół. W drugiej części trasy będzie już ciężej za sprawą kilku wzniesień, choć na „kreskę” może wpaść znacznie większa grupa niż dzień wcześniej.

Można być pewnym, że pojedynczo, lub w niewielkich grupkach meldować się będą zawodnicy na mecie 5.etapu w La Port. Zakończy się on 8,4-kilometrowym, morderczym podjazdem, podczas których kolarze pokonają ponad 700 metrów w pionie. Średnie nachylenie wyniesie tam 9%, a maksymalne 20%. Sam dojazd do góry też nie jest łatwy, gdyż droga lekko się wznosi przez ok. 10 kilometrów przed rozpoczęciem głównej wspinaczki.

Sporo wysiłku kosztować będzie zawodników także 6.etap. Nie ma na nim praktycznie odcinków płaskich, a na czterech szczytach można będzie powiększyć swój dorobek punktowy w klasyfikacji górskiej. Kto utrzyma się w czołówce na ostatniej premii (1. kat – Alt de la Musara), 40 kilometrów przed metą, będzie miał szansę na walkę o triumf etapowy w Reus.

Tygodniowe zmagania zakończą się tradycyjnie w Barcelonie, a finałowe kilometry prowadzić będą po rundzie z podjazdem 3.kategorii na wzgórze Montjuic. Będzie ona pokonywana 8-krotnie. Można spodziewać się szybkiego finiszu w stolicy Katalonii, choć spore szanse na wygraną będą mieli tam też uciekinierzy.

Skład CCC Sprandi Polkowice na Volta Ciclista a Catalunya (20-26 marca, 2.UWT): Maciej Paterski, Jan Hirt, Łukasz Owsian, Felix Grossschartner, Patryk Stosz, Leszek Pluciński, Mateusz Taciak, Piotr Brożyna

Informacja prasowa

Poprzedni artykułTrofeo Binda: Coryn Rivera wygrywa w sprincie, dwie Polki w TOP10
Następny artykułNie żyje Roger Pingeon
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments