Le Grand Depart w stolicy Wielkiej Brytanii odbyłby się w 2020 lub 2021 roku. „Wielka Pętla” dopiero po raz drugi może rozpocząć się w największej angielskiej metropolii.

Sadiq Khan przyznaje, że jego wielkim marzeniem jest ponowne zorganizowanie pierwszego etapu Tour de France w stolicy Zjednoczonego Królestwa. Organizatorzy największego wyścigu świata mają jednak złe doświadczenie w kontaktach z władzami Londynu i sceptycznie podchodzą do obecnego pomysłu.

We wrześniu 2015 roku organizacja ASO i ówczesny burmistrz Londynu Boris Johnson byli już na ostatniej prostej przed podpisaniem umowy na organizację Le Grand Depart 2017. Zarządzający miastem był wtedy w czasie kampanii przed wyborami samorządowymi i w ostatniej chwili wycofał się z tego pomysłu. Johnson stwierdził, że koszty związane z przedsięwzięciem sięgną 35 milionów funtów i miasta nie stać na tak olbrzymie wydatki. Sadiq Khan był wtedy kandydatem Partii Pracy do objęcia stanowiska burmistrza i najgłośniej krytykował kontrowersyjną decyzję Johnsona. Po wygraniu wyborów Khan ponownie wraca do sprawy rozpoczęcia Tour de France w Londynie – polityk chciałby, by ta wielka impreza odbyła się jeszcze podczas jego obecnej kadencji.

W wywiadzie dla gazety Evening Standard, burmistrz Londynu powiedział, że prowadzone są zaawansowane rozmowy z ASO o Le Grand Depart. Khan twierdzi, że zarządzający Tour de France nie czują już urazu do władz Londynu i deklarują chęć współpracy. ASO zdaje sobie sprawę, że rozmowy toczyły się z poprzednim burmistrzem, a obecny włodarz ma zupełnie inne zdanie na temat organizacji pierwszego etapu „Wielkiej Pętli”.

Khan liczy na wielki sukces komercyjny i finansowy, który będzie związany z Le Grand Depart. Poprzednim razem Londyn był organizatorem startu Tour de France w 2007 roku. W prologu zwyciężył wtedy Fabian Cancellara, a pierwszy etap z Londynu do Canterbury wygrał Robbie McEwen. To wydarzenie zelektryzowało angielskich kibiców, którzy tłumnie stawili się na trasie wyścigu i gorąco dopingowali kolarzy. Jeszcze większym sukcesem okazał się start Tour de France 2014, który odbył się w hrabstwie Yorkshire. W tamtej edycji Londyn również gościł finisz jednego z etapów – najszybszy w sprinterskiej końcówce okazał się Marcel Kittel. Boom na brytyjskie kolarstwo osiągnął wtedy apogeum – na ulice wyległy miliony Londyńczyków, którzy mocno trzymali kciuki za kolejną wygraną Christophera Froome’a w klasyfikacji generalnej wyścigu.

Burmistrz Londynu liczy, że uda mu się zorganizować rozpoczęcie Wielkiej Pętli już w 2020 roku. Jest to mało prawdopodobne, gdyż głównym faworytem do pierwszego etapu w sezonie 2019 jest belgijska Bruksela. Rzadko zdarza się, by dwa lata pod rząd Tour de France wystartował z zagranicznego kraju. Z tego powodu, bardziej prawdopodobny jest londyński Le Grand Depart w 2021 roku. W obecnym sezonie „Wielka Pętla” wystartuje z niemieckiego Dusseldorfu, a w kolejnej edycji Tour de France rozpocznie się w nadmorskim departamencie Vendee.

Poprzedni artykułWarren Barguil nie wystartuje w Mediolan-San Remo
Następny artykułTrek-Segafredo nie zmusza kolarzy do używania hamulców tarczowych
Kolarstwem szosowym fascynuje się od 20 lat, gdy obejrzał w telewizji triumf Bjarne Riisa na Tour de France w 1996 roku. Głównym obszarem jego zainteresowań są zagraniczne wyścigi oraz profesjonalne ekipy zarejestrowane w UCI . Pasjonat wszelkiego rodzaju statystyk kolarskich i ciekawostek związanych z zawodnikami i drużynami. Miłośnik rekreacyjnej jazdy na rowerze i wszystkich rzeczy związanych z Holandią i Belgią.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments